19 sierpnia do jednego z sieradzkich marketów sprzedających sprzęt rtv i agd przyszła para „klientów”. Chcieli kupić na raty konsolę i laptopa o ogólnej wartości ponad 7 tys. zł. Mężczyzna przedłożył zaświadczenie o zatrudnieniu. Pracownica zaczęła podejrzewać, że dokument może być nierzetelny. Sprawdziła zatrudnienie mężczyzny bezpośrednio w tej firmie. W trakcie rozmowy z właścicielem ustaliła, że mężczyzna nigdy tam nie pracował. Wezwano policję. Początkowo mężczyzna próbował wmówić funkcjonariuszom, że jest zatrudniony w tej firmie i legalnie chce kupić sprzęt na raty.
Po chwili przyznał się do kłamstwa. Dodał, że do sklepu przyjechał razem z stojącą nieopodal kobietą i to ona namówiła go do zakupu. Nadmienił, że poznał ją rankiem tego samego dnia. W trakcie rozmowy zaproponowała mu zrobienie zakupów na raty. Po sprzedaży sprzętu mieli się podzielić zyskiem. Wystawiła mu zaświadczenie o zatrudnieniu, po czym przyjechali do Sieradza. Przed wejściem do sklepu poinstruowała go jak ma się zachowywać i co ma mówić. 51-letni mężczyzna i jego 34-letnia wspólniczka zostali zatrzymani. Po nocy spędzonej w areszcie usłyszeli między innymi zarzuty usiłowania oszustwa, do którego oboje się przyznali. Oszustom grozi kara do 8 lat wiezienia.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?