Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest pielęgniarek i położnych. W Łodzi była pikieta z udziałem przedstawicielek naszego regionu

Paweł Gołąb
Protest pielęgniarek i położnych. W Łodzi była pikieta z udziałem przedstawicielek naszego regionu
Protest pielęgniarek i położnych. W Łodzi była pikieta z udziałem przedstawicielek naszego regionu Fot. OIPiPZS
Pielęgniarki i położne ziemi sieradzkiej przyłączyły się do akcji protestacyjnej środowiska. To odpowiedź na dramatyczną sytuację środowiska spowodowaną w głównej mierze fatalnymi zarobkami, co powoduje zarobkową emigrację i lukę pokoleniową w tych zawodach. W tym tygodniu na terenie całego kraju odbyły się pikiety. Jedna z nich miała miejsce pod Łódzkim Urzędem Wojewódzkim z udziałem także przedstawicielek naszego regionu.

Podczas pikiety zorganizowanej w Łodzi na ręce wojewody Jolanty Chełmińskiej przekazana została petycja z żądaniami pielęgniarek i położnych. – Chciałyśmy w ten sposób zasygnalizować problemy, z którymi stykamy się na co dzień. Jest nas coraz mniej i niebawem nie będziemy w stanie zapewnić opieki pacjentom. Sytuacja jest dramatyczna, a można ją naprawić poprzez poprawę warunków płacy i pracy, czego się właśnie domagamy. Pani wojewoda przyjęła nasze żądania i zapewniła, że przekaże je premier Ewie Kopacz. Liczymy, że wreszcie zostaną podjęte konkretne działania, bo mamy dosyć obietnic, z których nic od lat nie wynika. Pikieta to pierwszy krok. Jeżeli nie doczekamy się spełnienia naszych postulatów, w maju planowane są strajki protestacyjne, a we wrześniu generalny. Nie chcemy, by do tego doszło, ale jesteśmy zdeterminowane – przekonuje Anna Augustyniak, przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych Ziemi Sieradzkiej, która brała udział w łódzkiej pikiecie.
Z jakimi problemami borykają się przedstawicielki tego środowiska? To – jak mocno sygnalizowano podczas niedawnego Zjazdu Sprawozdawczego Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych Ziemi Sieradzkiej, który odbył się w Sieradzu - żenująco niskie pensje, emigracja zarobkowa powodująca lukę pokoleniową w zawodzie i nakładanie nowych obowiązków bez idących za tym gratyfikacji.
– Pensja w tym zawodzie na poziomie 2 tysiące złotych brutto jest niczym więcej jak jałmużną – _nie owijała w bawełnę Grażyna Rogala-Pawelczyk, prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych. - Żyć się za to nie da, umrzeć trudno. Trzeba pielęgniarkom i położnym zapłacić godziwie za ciężką pracę, inaczej za 5-8 lat w naszym kraju w ogóle ich zabraknie skoro od 60 do 70 procent osób po zdobyciu wykształcenia natychmiast wyjeżdża za granicę. Na początku drogi zawodowej powinno się tu zarabiać 2,5 tysiąca złotych na rękę, a osoba z doświadczeniem 5 tysięcy złotych. Do tego powinno się doprowadzić już w najbliższych latach i nie traktuję tego jako marzenia ściętej głowy. Skoro w Europie można zarobić na wejściu 4 tysiące euro i to za pracę po 8 godzin dziennie, a nie 12?_
O dramatycznej sytuacji środowiska mówią też konkretne liczby. Co pokazują statystyki dotyczące naszego regionu i całego kraju? Na terenie działania OIPiPZS obejmującego powiaty: łaski, poddębicki, sieradzki, wieruszowski i zduńskowolski, na koniec 2013 roku średnia wieku dla pielęgniarek wyniosła 48 lat, a dla położnych – 47. Liczba tych pierwszych w wieku do 30 lat wyniosła zaledwie 12 na 1.844 ogółem zatrudnionych. W przypadku położnych było to 8 osób na 225. Patrząc na cały kraj, na tysiąc mieszkańców przypadało 5,4 pielęgniarki, co jest jednym z najniższych wskaźników w Unii Europejskiej. W Niemczech i Szwecji jest on rzędu 11, w Norwegii ponad 14, a w Szwajcarii 16.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto