Sekretarz powiatu Jan Paś argumentował, że starostwo ponosi wydatki na utrzymanie związku, nie uzyskując nic w zamian. Nie wszyscy radni się z tym stanowiskiem zgodzili, ale uchwała przeszła.
- Musimy zapłacić 12,5 tysiąca złotych rocznie, bo ustalona teraz wysokość składki to 10 groszy od mieszkańca powiatu i jest tendencja wzrostowa. Poza tym oddzielnie trzeba, przynajmniej dwa razy w roku po 600 złotych, płacić za udział w organizowanych przez związek spotkaniach, kongresach - wylicza Jan Paś. - A nasz przyszłoroczny budżet będzie trudny, musimy szukać oszczędności. Na przykład za wspomnianą kwotę możemy kupić do starostwa komputery.
Sekretarz dodaje, że decyzja o rezygnacji z członkostwa w ZPP dojrzewała w starostwie od kilku lat. Od 1999 roku, czyli włączenia się powiatu sieradzkiego w struktury związku poprzez niego wiele razy starostwo występowało do różnych gremiów w ważnych strawach.
- Niestety, niczego nie udało się nam uzyskać, a oczekiwania były takie po wstąpieniu do związku, że łatwiejsze będą rozmowy z przedstawicielami centralnej władzy - sumuje Paś.
Radnemu powiatowemu Michałowi Terce nie spodobał się pomysł rezygnacji ze zrzeszenia. - Związek Powiatów Polskich to bat na samorządowców. Na stronie internetowej związku wiele widać. Choćby to, co udało się powiatowi sieradzkiemu zrobić, a czego mu brakuje. Nie ma choćby ISO. Ogólnie jednak zajmuje dość eksponowaną pozycję w rankingach ZPP.
Także radnemu Karolowi Rajewskiemu nie podobał się pomysł wystąpienia ze ZPP.
- Niedawno krytykowałem, że powiat promuje się w powiecie. Wyjdźmy na zewnątrz, chwalmy się tym, co robimy. Jest to możliwe poprzez związek. Może ktoś nasz powiat zauważy, może ściągną inwestorzy?
Radny Andrzej Wiśniewski z jednej strony zakłada, że propozycja zarządu powiatu o wystąpieniu ze związku jest słuszna, ale z drugiej nie podoba mu się, że została podana radzie tuż przed sesją. - Żałuję, bo nie zdążyłem się zorientować, jakie możliwości ma taki związek, nie mogłem też zasięgnąć opinii w innych powiatach.
Jak jest po sąsiedzku, w Poddębicach? - Nasza przynależność do związku jest aktualna. Nawet starostowie uczestniczyli w jego komisjach - mówi Piotr Binder, wicestarosta poddębicki.
Sekretarz generalny ZPP Rudolf Borusiewicz nie martwi się decyzją sieradzkich radnych: - To pojedyncze przypadki. Każdego roku ubywa od 1 do 2 powiatów, ale tyle samo przybywa. Mamy 320 członków na 379 powiatów. I nie o drobne korzyści powinno chodzić powiatom, a ustrojowy ład, możliwość występowania jako podmioty przy legislacji.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?