Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sieradzkie morsy zainaugurowały sezon. Jest już prawie 10 śmiałków, kolejni są zapraszani

Paweł Gołąb
Sieradzkie morsy rosną w siłę. W niedzielne popołudnie zainaugurowali działalność klubu jak miłośników chłodnych kąpieli przystało – zanurzając się w zimnych nurtach rzeki Warty. Inicjatorów grupy ucieszyła frekwencja, a morsy mają spotykać się teraz systematycznie – do kolejnych kąpieli zachęcają następnych śmiałków.

Do tej pory sieradzkie morsy spotykały się dwa razy w roku – na powitanie Nowego Roku oraz wiosny i z reguły w skromnym towarzystwie. Tym razem było inaczej – na listopadową inaugurację klubu przybyło dziewięć osób, w tym debiutanci w roli morsów.
- Morsy z innych ośrodków jak Uniejów czy Spała już rozpoczęli sezon i my też postanowiliśmy nie czekać do grudnia, bo szkoda takiej sprzyjającej dla morsów aury – _z uśmiechem mówi Jacek Mikołajczyk, który wraz z nestorem sieradzkich morsów Sławomirem Dziedzielą zainicjował działalność klubu. _– Rozpoczynamy więc sezon, ciesząc się, że już jest nas więcej i licząc, że to nie koniec.
W grupie jest cieplej? – Temperatury wody to nie podnosi, ale robi się cieplej na sercu – odpowiada z humorem Jacek Mikołajczyk. – Obecność innych osób dopinguje, no i jest większa satysfakcja, że przekonało się do tej rozrywki inne osoby.
Wśród debiutantów w roli morsa znalazł się 27-letni Robert Muszyński z Sieradza. – Wszystkiego trzeba w życiu spróbować – uzasadniał podjęcie decyzji jeszcze przed wejściem do rzeki. – Postanowiłem sam sprawdzić, czy zimne kąpiele dają zdrowie i pozwalają zahartować się organizmowi. Trochę tremy mam, ale mam nadzieję, że mi się spodoba i będę morsem już systematycznie.
Jakie wrażenia po listopadowej kąpieli mieli debiutanci? – Nic nie boli, może na początku coś tam czułem, ale po chwili wszystko było w porządku – relacjonował Bartłomiej Klucha z Sieradza, którego do chłodnych kąpieli namówił kolega. - Będę się teraz starał, by kąpać się co niedzielę.
Morsy podkreślają, że chłodne kąpiele mają pozytywny wpływ na zdrowie. _– Cały czas powtarzam: zamiast płacić lekarzowi, lepiej zainwestować w sprzęt o uprawiania sportów czy spróbować się właśnie w roli morsa. A takie kąpiele sprawiają, że omijają nas przeziębienia czy grypy – _nie wątpi Jacek Mikołajczyk.
Sieradzkie morsy w sezonie jesienno-zimowym zamierzają kąpać się w Warcie w okolicy tzw. wiszącego mostu systematycznie – każdej niedzieli o godz. 14. Zaproszenie dla osób, które zechcą do nich dołączyć, jest otwarte.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto