Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kominarz przynosi szczęcie

Redakcja
Tadeusz Sobczak
Nie od dziś wiadomo, że życzenia od kominiarza mogą się sprawdzić. Z pewnością nie zaszkodzą.

Tadeusz Śmidowicz, kominiarz z Sieradza mówi, że w ciągu roku z jego czarnego munduru znika ponad 50 błyszczących guzików.
- Zdarzały mi się przypadki, że ktoś podbiegał do mnie wykręcał guzik i uciekał. Ale ja wcale się tym nie przejmuję. Mam zapasowe - uśmiecha się kominiarz. - Do munduru przyszytych jest trzynaście guzików. Taka jest tradycja.
W kominiarskich fachu Śmidowicz przepracował ponad 20 lat. Mówi, że kiedy ludzie widzą go na ulicy, uśmiechają się i pozdrawiają. Odnoszą się życzliwie. Pewnie dlatego kominiarze często uśmiechają się do innych choć pracy lekkiej nie mają. Pomijając to, że czyszcząc kominy brudzą się sadzą, to dźwigają na sobie około 10 kg. Z takim obciążeniem muszą chodzić po dachach.
Każdy z kominiarzem chce zamienić słówko, a przy okazji poprosić o błyszczący guzik, co szczęście przynieść może. Proszą o niego maturzyści przez egzaminami, narzeczeni, a nawet osoby starsze. Także grający w Dużego Lotka, choć nie wiadomo, ilu wygrywających miliony taki guzik miało. Nie od dziś wiadomo, że noworoczne życzenia od kominiarza mogą się sprawdzić. Z pewnością nie zaszkodzą.
Wiara w szczęśliwy guzik kominiarza zrodziła się w USA. Dawno temu, gdzieś w małym miasteczku żył kominiarz John, który chciał się ożenić z ukochaną Mery. Jednak jej bogaci rodzice nie chcieli, aby córka wyszła za biednego chłopca czyszczącego kominy.
John postanowił, że dla dobra swojej ukochanej przeniesie się do innego miasta. Ostatni raz stanął przed drzwiami jej domu i wtedy urwał mu się guzik z munduru. Wpadł do dziury pod progiem. John miał szczęście oprócz guzika znalazł tam złoto. I ożenił się z Mery.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto