Z prośbą o rozwiązanie sprawy sieradzanie pojawili się na jednej z ostatnich sesji miejskiej rady. Jak wyliczyli, problem dotyczy odcinka o długości 70 m i szerokości 3 m, co pozwala na przejazd jednego tylko samochodu. – To droga, na której położono płyty, tzw. trylinkę w latach 1950-60, kiedy to rozpoczęto budowę naszego bloku. Obecnie jednak składa się głównie z dziur w nawierzchni – wytykał w imieniu mieszkańców Adam Owczarek z Mickiewicza 10.
Jak przypomina, problem był przedstawiany na zebraniach mieszkańców osiedla z przedstawicielami Sieradzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej i władz miasta jeszcze podczas ubiegłej ich kadencji. Wtedy jednak padła odpowiedź odmowna ze względu na brak pieniędzy. Jeszcze wcześniej, bo w 2005 roku sprawę podnosili w piśmie skierowanym do prezydenta i rady. Ale, z tej samej przyczyny, odnieśli podobny skutek.
- A z drogi korzystają nie tylko mieszkańcy, ale także osoby spoza osiedla przyjeżdżające do kościoła – podają dodatkowy argument przemawiający za remontem drogi mieszkańcy Mickiewicza.
Prezydent Sieradza Jacek Walczak zapewnia, że problem jest miastu znany, ale mieszkańców prosi o cierpliwość, bo inwestycja – jeśli już do niej dojdzie – musi być kompleksowa. – Nie będziemy tam robić nic tymczasowego. Jeżeli już, to gruntownie. Z drugiej strony jednak jest Zapusta, gdzie ludzie toną w błocie, w porównaniu z tym na Mickiewicza sytuacja nie wygląda więc tak źle. Tym niemniej pomysł na rozwiązanie tego problemu będziemy dopracowywać. Ale żadnych terminów obiecać nie mogę.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?