Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z XX lecia na XX Lecia. Kosmetyczna zmiana nazwy ulicy w Złoczewie. Burmistrz zapewnia, że kuriozalna nie jest, a powód był praktyczny

Paweł Gołąb
Paweł Gołąb
Z XX lecia Międzywojennego na XX Lecia Międzywojennego. Tak kosmetycznej na pierwszy rzut oka zmiany nazwy ulicy, polegającej na zastąpieniu małej literki l na wielką L, dokonano w Złoczewie. Jak wyjaśnia burmistrz Złoczewa Dominik Drzazga, kuriozalna na pierwszy rzut oka korekta kuriozalna wcale nie jest, bo chodziło o dostosowanie pisowni do tej funkcjonującej w krajowych elektronicznych systemach i ułatwienie życia mieszkańcom. I zapewnia, że nie łączy się to z najmniejszymi kosztami dla ludzi.

- Nazwa ulicy w naszej dokumentacji nie była zgodna z tą, jaka widnieje w Ministerstwie Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz krajowych systemach elektronicznych jak chociażby ePUAP. Przez te rozbieżności jej mieszkańcy mieli utrudnioną możliwość działania przez internet, jak przy zakładaniu działalności gospodarczej czy ostatnio przy składaniu wniosków o dodatki węglowe, musieliśmy więc tę sprawę uporządkować. Postanowiliśmy dostosować się wykazu rządowego, bo łatwiej nam było zmienić nazwę ulicy niż prosić ministerstwo i wszystkie państwowe systemy, by zrobiły to ze swojej strony – uzasadnia burmistrz Złoczewa Dominik Drzazga.

Zgodnie ze stanowiskiem Rady Języka Polskiego, prawidłowy zapis powinien brzmieć XX-lecie. Czy w nazwie nie powinien więc pojawić się myślnik? Gospodarz miasta przytakuje, ale z powyższych powodów zdecydowano tylko o ujęciu „lecia” z wielkiej litery. - To był czysto praktyczny wymiar tej zmiany. Teraz mieszkańcy, jeżeli będą się logowali do ePUAP-u czy profilu zaufanego, będą mieli już spójną nazwę i ułatwione działanie – podkreśla Dominik Drzazga zapewniając przy tym, że zmiana nie wiąże się z wymianą żadnych dokumentów, mieszkańcy wspomnianej ulicy nie poniosą więc najmniejszych kosztów.

W Sieradzu dokonano zmiany bez... zmiany

Jaki zaskakujący wymiar może nosić za sobą zmiana nazw ulic, pokazał przykład Sieradza, który 5 lat temu porządkował je w ramach tak zwanej ustawy dekomunizacyjnej. W myśl dokonanych korekt mieszkańcy 23 Stycznia (data wyzwolenia Sieradza spod niemieckiej okupacji) zyskali patrona w osobie ks. Apolinarego Leśniewskiego, ale już ulicy Wyzwolenia, upamiętniającej nota bene to samo wydarzenie, zamieszkali już z dnia na dzień na Wyzwolenia 1918.
W dwóch kolejnych przypadkach dokonano natomiast kosmetyki wręcz niewidocznej. Dekomunizowane nazwy Braterstwa Broni i Partyzantów pozostały, skończyło się bowiem na zmianie tylko w uzasadnieniu podjętej przez radę uchwały. Ta pierwsza od 2017 roku upamiętnia już sojusz polsko-aliancki, a nie polsko-radziecki, natomiast ta druga jedynie żołnierzy konspiracyjnych walczących z niemieckim i sowieckim okupantem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto