W Sieradzu zbierają podpisy
- Mamy zebrane ponad 1000 podpisów - mówi Michał Terka, lider ugrupowania Sieradz Przyjazny Mieszkańcom, które jest inicjatorem zwołania referendum. Ostatnio zbieraliśmy podpisy przed dużymi sklepami i marketami. Odwiedzamy także mieszkania sieradzan. Jak nas ludzie przyjmują? Różnie. Są tacy, co chętnie podpisują, ale tez i tacy, których zupełnie to nie interesuje lub uważają, że obecna władza jest dobra. Dodam, że podpisy zbierają wyłącznie wolontariusze.
W Sieradzu zbierają podpisy
Aby doszło do zwołania referendum jego inicjatorzy muszą zebrać, co najmniej, 3.570 ważnych podpisów. Mają czas do 4 listopada. Jeżeli uda się zebrać wymaganą ilość podpisów, to listy muszą trafić do komisarza wyborczego w Sieradzu, który ma 30 dni na sprawdzenie ich ważności. Jeśli wszystko będzie jak trzeba, to komisarz wyborczy wyda postanowienie o przeprowadzeniu referendum, które musi się odbyć najpóźniej w terminie do 50 dni od momentu ukazania się postanowienia w Dzienniku Urzędowym. Aby referendum było ważne do urn musi pójść, co najmniej, trzy piąte osób biorących udział w wyborze odwoływanego prezydenta. Odwołać można większością nawet jednego głosu.
W miniony poniedziałek Michał Terka oraz Jacek Walczak spotkali się w łódzkim studiu telewizyjnym. Wzięli udział w programie publicystycznym "Forum Łódzkiego". Szerzej o telewizyjnej konfrontacji Jacka Walczaka i Michała Terki w piątkowym wydaniu "Nad Wartą Weekend". Zachęcamy do lektury.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?