Światłowody w Sieradzu. Wydawało się, że Sieradz ma już otwartą drogę do kolejnej wielkiej zaplanowanej tu za grube miliony złotych inwestycji związanej z budową światłowodowej sieci, ale pojawiła się kolejna przeszkoda. Po odmowie przyznania unijnego dofinansowania, a potem batalii o przyjęcie budżetu, co w razie przegranej zastopowałoby inwestycję, przyszło unieważnić przetarg na wykonawcę.
Inwestycja polegająca na budowie miejskiej sieci światłowodowej „Sirman” jest określana mianem szkieletowej, co oznacza, że będzie można do niej w przyszłości dobudować kolejne komponenty. Od razu objąć ma 33 jednostki miasta, pozwoli na uruchomienie dodatkowych hot spotów na terenie Sieradza (będzie ich 8) czy postawienie nowych infomatów z dostępem do Internetu. Poprawić ma dostępność do Internetu, szybkość i jakość, a do tego polepszyć komunikację pomiędzy miejskimi jednostkami i zmniejszyć jej koszty.
Światłowody w Sieradzu. Wyboista droga do inwestycji
Droga do inwestycji okazuje się jednak wyboista. Budowa zapowiedziana została już w 2009 roku, ale na przeszkodzie w jej przeprowadzeniu stanęło odrzucenie przez Urząd Marszałkowski w Łodzi wniosku o dofinansowanie z unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego. Miasto odwołało się do marszałka, ale bez powodzenia, skierowało się więc z walką o swoje racje do Temidy. Sprawa przez długi czas krążyła pomiędzy Wojewódzkim i Naczelnym Sądem Administracyjnym. NSA ostatecznie przyznał rację magistratowi i światłowody w Sieradzu, które kosztować mają łącznie 6,1 mln zł (85 proc. kosztów, czyli prawie 5,2 mln zł pochodzić będzie z unijnego RPO), stały się realne. Pierwszą ich jaskółką było podpisanie w lipcu ubiegłego roku umowy z wybranym w przetargu menadżerem projektu. Przeprowadzenia inwestycji począwszy od przygotowania dokumentacji przetargowej po nadzór na wykonawstwem za 239 tys. zł podjęła się łódzka firma EF Consultancy sp. z o.o.
Plany związane z tą inwestycją mogło zastopować odrzucenie budżetu na ten rok. Batalia, do której doszło na sesji, ostatecznie skończyła się jego przyjęciem i ta groźba minęła. Ogłoszono przetarg na wykonawcę, ale ten został w ostatnich dniach unieważniony. Jedna z ofert – jak tłumaczy prezydent Sieradza Jacek Walczak - nie była wiarygodna dla miasta, druga przewyższała finansowe możliwości.
- Światłowody to nie budowa kilometra drogi, musimy więc być więcej niż na sto procent pewni, że wykonawca podoła zadaniu – obrazowo tłumaczy Jacek Walczak odrzucenie tańszej oferty.
Światłowody w Sieradzu. Prezydent zapowiada uszczegółowienie specyfikacji przetargowej i ogłoszenie kolejnego konkursu ofert. Ma to nastąpić do końca lutego. Budowa sieci światłowodowej ma być przeprowadzona do połowy 2015 roku.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?