Spór o koty w sieradzkim bloku. - Koty upodobały sobie nasz korytarz. Przechodzą tu swobodnie i załatwiają swoje potrzeby. Czasem jest taki smród, że nie idzie wytrzymać. Te wizyty są więc dla nas mało przyjemne – relacjonuje jeden z mieszkańców.
Jak wskazują sieradzanie (w sprawie apeluje 14 lokatorów), problem rozwiązałoby proste rozwiązanie. Pomiędzy klatkami są już zamontowane swobodnie otwierane metalowe drzwi. Ale – by stanowiły skuteczną zaporę przed kotami – konieczny jest mechanizm, by same się zamykały, no i drobna siatka, by zwierzęta nie mogły się przecisnąć pomiędzy prętami. Jak informują mieszkańcy, odpowiedź jaką otrzymali od Sieradzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, była dla nich mało satysfakcjonująca. Bo nie zgadzają się ze stwierdzeniem, że uniemożliwi to w razie ewentualnego pożaru prowadzenie akcji ratowniczej i ewakuację ludzi z piwnicy. - Ograniczenie w postaci metalowych drzwi pomiędzy klatkami już jest i założenie dodatkowej siatki uniemożliwiającej przejście zwierzętom sytuacji pod tym względem nie pogorszy - argumentują sygnalizując ponadto, że zapowiedziane przez spółdzielnię działania, które miały ograniczyć populację kotów w piwnicach, skutku nie przyniosły.
Spór o koty w sieradzkim bloku. Co na to spółdzielnia?
– Krata w tym bloku została zamontowana bez zgody i wiedzy spółdzielni. Ponieważ to spółdzielnia wykonuje zarząd nieruchomością wspólną, a więc jest ustawowo zobowiązana do zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpożarowego, wystąpi w pierwszej kolejności do straży pożarnej o wydanie opinii w kwestii montażu kraty. Jeżeli będzie pozytywna, SSM rozważy możliwość uszczelnienia kraty siatką – _odpowiada Stefania Gąsiorowska, prezes SSM.
I zastrzega, że spółdzielnia nie podziela stanowiska mieszkańców, że jej działania w celu ograniczenia populacji kotów, a jednocześnie łagodzące konfilkty pomiędzy ich zwolennikami a przeciwnikami, były bezskuteczne. _– Przy budynkach spółdzielczych na Krakowskim Przedmieściu ustawiono domek dla kotów, aby te nie przebywały i nie były karmione w piwnicach. Korytarze są utrzymywane w należytym stanie porządkowym i sanitarnym między innymi poprzez systematyczne dezynfekowanie. Osoby dokarmiające koty są instruowane, gdzie karmienie jest dopuszczalne. W ramach współpracy ze stowarzyszeniem „Psiaki, kociaki i my”, które realizuje sterylizację kotek, spółdzielnia użyczyła lokal na działalność stowarzyszenia . Ponadto w gablotach na klatkach schodowych umieszczane są bezpłatnie przekazywane przez nie informacje.
Jak dopowiada prezes SSM, przy omawianiu problemu bezpańskich kotów, nie można pominąć roli administracji publicznej. Przywołuje ustawę z 1997 roku o ochronie zwierząt, która ceduje obowiązek zapewnienia opieki takim czworonogom na gminy i nakazuje im przyjęcie programu opieki obejmującego takie kwestie jak dokarmianie. W Sieradzu – jak przypomina – miasto to zadanie realizuje przy pomocy właściwych organizacji społecznych. – Zabiegi sterylizacji kotek wolno żyjących finansowane przez miasto dokonywane są w stosunku do zwierząt, które do lekarzy weterynarii uczestniczących w akcji dostarczone zostały przez pracowników Przedsiębiorstwa Komunalnego w Sieradzu zajmujących się wyłapywaniem bezdomnych zwierząt, członków stowarzyszenia „Psiaki, kociaki i my” oraz indywidualne osoby.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?