Jak informuje rzecznik sieradzkiej policji Paweł Chojnowski, otrzymane przez mundurowych zgłoszenie mówiło o kradzieży dokonanej prawdopodobnie w czasie weekendowych zajęć. - Nieznana wówczas osoba skradła pomoce dydaktyczne. Według zgłaszającego były to między innymi 3 sterowniki elektroniczne, listwy zerowe, przyciski o łącznej wartości 4,9 tysięcy złotych. Kryminalni podejrzewali, że prawdopodobnie kradzieży dokonał jeden z uczniów. Niespodziewanie następnego dnia okazało się, że większość skradzionych przedmiotów ktoś podrzucił do szkolnej toalety. Policjanci postanowili przejrzeć szkolny monitoringu. Szczególną uwagę funkcjonariuszy zwrócił jeden z uczniów, który był na sobotnio-niedzielnych zajęciach ale również pojawił się w szkole w poniedziałek. Wchodząc do budynku miał ze sobą torbę. Gdy kilka minut później opuszczał teren torby już w ręku nie miał – _relacjonuje.
Jak uzupełnia rzecznik, ucznia zatrzymano następnego dnia w szkole. - Już po kilku minutach przyznał się do kradzieży. 20-latka przewieziono do sieradzkiej komendy, gdzie jeszcze tego samego dnia usłyszał zarzut kradzieży mienia. Tłumaczył, że dopuścił się jej na przerwie, gdy został sam w sali. Nie wiedział ile skradzione przedmioty mogą być warte, ale liczył, że szybko je sprzeda. Dzień po kradzieży usłyszał, że w szkole była policja. Wystraszył się i postanowił podrzucić łupy do szkolnej toalety myśląc, że to załatwi sprawę i nikt już nie będzie dociekał, kto był złodziejem. Młodemu mężczyźnie za kradzież mienia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności._
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?