Sieradz: Zgubiona przez sieradzanina saszetka z zawartością warta kilka tysięcy złotych została odzyskana przez policję

Jak informuje rzecznik sieradzkiej policji Paweł Chojnowski, mieszkaniec Sieradza podczas wizyty w markecie saszetkę zostawił w sklepowym wózku, do którego wyładował towar. - Po chwili przepakował zakupy do samochodu i odstawił wózek. Jednak przez nieuwagę zostawił w nim saszetkę, w której był m.in. telefon IPhone 8, pieniądze i dokumenty. O swoim roztargnieniu zorientował się dopiero w domu. Natychmiast o wszystkim powiadomił policję, wyceniając wartość saszetki wraz z zawartością na kwotę ponad 5 tysięcy złotych. Po przyjęciu zawiadomienia policjanci przejrzeli zapis monitoringu. Na filmie zauważyli jak inny mężczyzna zabiera wózek, w którym leży pozostawiona saszetka, a następnie kieruje się w stronę sklepowego parkingu. Przez kilka następnych godzin trwało ustalanie danych personalnych osoby, która mogła mieć związek z kradzieżą saszetki.
Jak podaje dalej rzecznik policji, to udało się kolejnego dnia. Funkcjonariusze natychmiast odwiedzili go w domu. - Mężczyzna na widok policjantów natychmiast przyznał się do zabrania saszetki. Po chwili oddał ją funkcjonariuszom wraz z całą zawartością. Jeszcze tego samego dnia został przewieziony do komendy gdzie usłyszał zarzut kradzieży mienia. 49-letni mieszkaniec gminy Sieradz przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia. Jak stwierdził saszetkę zabrał, aby nie skradł jej jakiś złodziej. Dodał, że zamierzał ją oddać właścicielowi jednak nie zdążył tego zrobić, gdyż wcześniej zjawiła się u niego policja. Jeszcze tego samego dnia saszetka wraz z zwartością wróciła do prawowitego właściciela.