Postać zapomnianego przez stulecia rzeźbiarza Stanisława Wolnowicza mają okazję poznać mieszkańcy naszego regionu zafascynowani lokalną historią i sztuką. To dzięki książce naukowca Pawła Migasiewicza, który wykonał benedyktyńską pracę, by artystę sprzed wieków „wydobyć” ponownie na światło dzienne.
- To postać, która współczesnym jest nieznana – nie ma wątpliwości Paweł Migasiewicz, którego praca do łatwych nie należała. Dlaczego? – Źródeł o Wolnowiczu pozostało niewiele, ale udało mi się w trakcie prowadzonych badań na takie dokumenty natrafić. To pozwoliło na ustalenie podstawowych faktów z życia tego artysty, którego dzieła spotkać można w sieradzkim klasztorze – tu w postaci ołtarza głównego i jednego z bocznych oraz w kościele Ojców Bernardynów w Warcie, gdzie jest wystrój nawy jego autorstwa.
Kunszt Wolnowicza działającego w okresie baroku – jak wylicza naukowiec - podziwiać można i poza regionem. Jego rzeźby znajdują się m.in. w klasztorach Ojców Paulinów na Jasnej Górze i na warszawskim Nowym Mieście. Mimo tak bogatego dorobku Wolniewicz pozostawał anonimowy. Jak naukowiec trafił na jego ślad? – W pewnym momencie zauważyłem istnienie na terenie Sieradza i okolic dzieł tego samego rzeźbiarza, bo ewidentnie powstały w tym samym warsztacie. Poszukując źródeł historycznych udało mi się trafić na jego nazwisko. Jednym z najważniejszych odkryć było dotarcie do metryki zgonu Wolnowicza.
Tę naukowiec odkrył w Łasku, gdzie – jak stwierdził – znajdował się warsztat artysty. Ustalenie, gdzie mieściło się miejsce jego pracy, też nie było oczywiste, bo w tym mieście dzieła Wolnowicza zachowały się w szczątkowej formie. – Do tych ustaleń przydała się dedukcja. Tworząc mapę, na której umieściłem dzieła Wolnowicza, Łask znalazł się w środku regionu i tu postanowiłem intuicyjnie szukać. Postawienie na tę lokalizację okazało się trafne, bo – jak ustaliłem – właśnie tu przez 20 lat miał swój warsztat.
Jak z kolei zaznaczył we wstępie o książki „twórczość omawianego snycerza reprezentuje typowe dla sztuki pogranicza wielkich prowincji artystycznych krzyżowanie się rozmaitych wpływów, w tym przypadku głównie małopolskich i śląskich. Co więcej, jego czterdziestoletnia działalność miała miejsce na granicy dwóch epok, toteż w jego dziełach następuje zderzenie elementów tradycyjnych, siedemnastowiecznych z nowatorskimi, dojrzałobarokowymi, które są łączone w indywidualny sposób”.
Paweł Migasiewicz to z pochodzenia sieradzanin. Jest absolwentem Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego. Stopień doktora uzyskał na tej uczelni właśnie za sprawą pracy naukowej poświęconej Wolnowiczowi. Ta została obroniona w 2010 roku, a rok później wyróżniona nagrodą premiera oraz w konkursie im. ks. prof. Szczęsnego Dettloffa przyznawaną przez Stowarzyszenie Historyków Sztuki. Obecnie Paweł Migasiewicz kontynuuje naukową działalność nie tylko na UW, ale i na paryskiej Sorbonie.
Promocja książki Pawła Migasiewicza „Rzeźbiarz Stanisław Wolnowicz (ok. 1670-1738)” opublikowanej przez Wydawnictwo Neriton odbyła się w Centrum Informacji Kulturalnej w Sieradzu. I to właśnie w CIK można dopytywać się o możliwościach zdobycia tej naukowej pozycji.
Paweł Gołąb
Paweł Migasiewicz opowiadał o swojej książce na spotkaniu w CIK
Fot. Paweł Gołąb
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
