Czy prezydent Sieradza będzie zarabiał o 2 tys zł mniej? Teraz zarabia 12 tys. zł brutto. Mirosław Owczarek, lider Solidarnych dla Sieradza, czyli opozycji prezydenta, uważa, że w związku z zatrudnieniem przez włodarza miasta doradców, Jacek Walczak powinien mieć mniejsze pobory.
- Do takiego działania zdopingował mnie Sojusz Lewicy Demokratycznej - nie ukrywa Mirosław Owczarek. - Wydali przecież niedawno oświadczenie, w którym stwierdzają, że prezydent zatrudniając kolejnych doradców marnuje publiczne pieniądze. Stanęli też w obronie najuboższych i stwierdzili, że nie poprą żadnych inicjatyw prezydenta zmierzających do zwiększenia obciążeń fiskalnych ludności. SLD mieni się partią prospołeczną, więc mamy nadzieję, że poprze naszą inicjatywę.
Co na to SLD? - Sesja jest 30 listopada, więc mamy jeszcze trochę czasu, by podjąć decyzję - mówi asekurancko przewodniczący Rady Miasta, a jednocześnie szef klubu SLD Tomasz Olejnik. - Ale obniżka płacy, moim zdaniem, nic nie zmieni. To populistyczna zagrywka, a każdy lubi liczyć cudze pieniądze. Nie uważam też, że prezydent jest niegospodarny.
Uchwałę obniżającą prezydencką pensję musi przegłosować na sesji co najmniej 11 z 21 radnych.Czy Solidarnym dla Sieradza uda się zebrać potrzebną liczbę głosów? Szczegóły w piątkowym wydaniu tygodnika Nad Wartą Weekend.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?