Kradli alkohol w Sieradzu i wpadli. Sprawcy to 22-latek i jego 14-letni kompan. Obaj znani policji

Jak złodzieje kradli alkohol w Sieradzu? Jak relacjonuje sieradzka policja, młodszy ze sprawców, by odwrócić uwagę personelu poszkodowanego marketu, pytał o ceny różnych artykułów, po czym rezygnował z ich kupna. W tym czasie 22-latek krzątał się przy stoisku z alkoholami. Jego zachowanie wzbudziło podejrzenie jednej z ekspedientek, która zaczęła go obserwować. Gdy chciał wyjść ze sklepu, kobieta poprosiła, aby pokazał jej zawartość plecaka. Mężczyzna nie zareagował i szybko opuścił market dołączając do swego kolegi, który czekał na niego w pobliżu. Jak się potem okazało, ze sklepowych półek zginęło 11 butelek whisky łącznej wartości około 1,3 tys. zł oraz kilka paczek papierosów.
Złodzieje wpadli, gdy następnego dnia 22-latek ponownie przyjechał do Sieradza na tak zwane gościnne występy i to do tego samego marketu. W sklepie został rozpoznany przez ekspedientki, które natychmiast zaalarmowały policję. Na miejsce szybko został skierowany patrol prewencji, który zatrzymał złodzieja.

Kradli alkohol w Sieradzu. Jaki finał sprawy?

22-latka przewieziono do sieradzkiej komendy. Badanie alkomatem wykazało, że jest trzeźwy. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzut kradzieży. Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do dokonanego czynu. Przesłuchany został, w tym przypadku w charakterze nieletniego sprawcy czynu karalnego, także jego 14-letni wspólnik. Policja dokonała ponadto przeszukania ich domów, ale funkcjonariusze nie znaleźli tam jednak żadnych rzeczy pochodzących z kradzieży.
Dzisiaj prokurator rejonowy wobec 22-latka zastosował policyjny dozór. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Sieradzu, mężczyzna na swoim koncie miał już inne przestępstwa przeciwko mieniu. Jego nieletni wspólnik również znany był wcześniej mundurowym, bo w przeszłości karał go już sąd rodzinny. Za kradzież grozi do 5 lat pozbawienia wolności.