Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dwa groźne wypadki na sieradzkich rondach. Auta wypadły z trasy, kierowcy byli pijani

Paweł Gołąb
Fot. materiały policji
Do dwóch groźnych zdarzeń drogowych doszło w ostatnich dniach na sieradzkich rondach. W obu przypadkach auta wypadły z drogi. W jednym i drugim wina leżała po stronie kierowców, którzy wsiedli za kółko choć byli pijani.

Pierwsze ze zdarzeń miało miejsce na rondzie Żołnierzy Łączności, które znajduje się na drodze wylotowej z Sieradza w kierunku Zduńskiej Woli. Tu audi wypadło z impetem z drogi i wjechało do lasu. Zgłoszenie, które dotarło do policji od jednego z przejeżdżających kierowców, mówiło o uszkodzonym audi 8, niewielkim dymie unoszącym się jeszcze z komory silnika oraz wyraźnym śladzie świadczącym, że auto przejechało przez środek ronda.
- Przybyli na miejsce policjanci szybko odnaleźli stojący wśród krzaków samochód. Wewnątrz pojazdu nikogo nie było, jednak z przodu na dywaniku leżał paszport. Funkcjonariusze po kilku chwilach ustalili, że w odległości około 200 metrów w krzakach ukrywa się mężczyzna. Miał on obrażenia głowy jak i rąk, a także wyczuwalna była od niego woń alkoholu. Początkowo twierdził, że kilka minut wcześniej szedł lasem, w pewnym momencie się wywrócił, wpadł w krzaki i stąd ma obrażenia. Udawał zaskoczonego, że niedaleko stoi jego uszkodzony samochód. Twierdził, że wcześniej komuś go pożyczył – relacjonuje rzecznik sieradzkiej policji Paweł Chojnowski. - Dopiero po kilku minutach i kolejnych wersjach, mężczyzna przyznał się, że jechał tym samochodem, ale na miejscu pasażera. Nie potrafił powiedzieć nic więcej zasłaniając się niepamięcią. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało u niego prawie 0,9 promila alkoholu. Ponadto okazało się, że mężczyzna ma wystawiony nakaz doprowadzenia do zakładu karnego w celu odbycia zastępczej kary pozbawienia wolności.
34-letniego sieradzanina, jak informuje rzecznik, zatrzymano w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w ruchu lądowym w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi do 2 lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy do lat 10 oraz nawiązka w wysokości 5 tysięcy złotych.
Brawura i głupota szczęśliwie nie zemściła się mocno na uczestnikach drugiego podobnego zdarzenia na innym z sieradzkich rond. Tu pojazd, który z impetem przejechał przez środek ronda kilkukrotnie przekoziołkował, ale skończyło się tylko na uszkodzonym samochodzie i niegroźnych obrażeniach ciała u kierowcy i pasażera.
Ten wypadek miał miejsce na rondzie Solidarności Rolników Indywidualnych w Sieradzu na wylocie w kierunku Złoczewa. - Przybyli na miejsce funkcjonariusze ustalili, że samochód osobowy honda jadąc od strony Złoczewa nie dostosował prędkości do panujących warunków. Z dużym impetem wjechał na środek ronda. Następnie został wybity w powietrze i po kilkukrotnym obróceniu się upadł na dach na pobliskim polu. Prawdopodobnie w trakcie tego zdarzenia kierowca wypadł z auta, zaś pasażer wyszedł z pojazdu o własnych siłach. Okazało się, że 20-letni kierowca był w stanie nietrzeźwym. Badanie wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu – informuje rzecznik. - W trakcie rozmowy z mundurowymi przyznał się do prowadzenia pojazdu, ale stwierdził, że samego zdarzenia nie pamięta. Z ogólnymi potłuczeniami został przewieziony do sieradzkiego szpitala. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto