Dobrzy ludzie roznosili ulotki Terki.
Referendum nie będzie, bo nie zebrano, co najmniej, 3.570 podpisów. Jak twierdzi Michał Terka udało się zebrać 3.178 podpisów.
Referendum w sprawie odwołania Jacka Walczaka z funkcji prezydenta Sieradza nie będzie. Nie udało się zebrać 3.570 podpisów. To, jakby nie patrzeć, pańska porażka.
- Wcale że nie! Zaufało nam ponad 3.000 sieradzan. To zwycięstwo.
Są tacy, którzy w owe ponad 3.000 zebranych podpisów nie wierzą. Nie może pan zamknąć ust niedowiarkom i pokazać listy?
- Nie bardzo. Zresztą nawet nie wiem czy mogę. Nie wyobrażam sobie, żeby upubliczniać listy z podpisami. Muszę zapytać komisarza wyborczego.
Z tą tajnością list już raz organizatorzy referendum, czyli pośrednio pan, dali plamę. Podobno dochodziło do handlowania listami. Przesłuchiwała pana policja?
- Raz . Teraz moje zeznania poszły do prokuratury, która zadecyduje, co dalej.
A co dalej z ugrupowaniem Sieradz Przyjazny Mieszkańcom, które pan stworzył?
- Mamy się dobrze, ale nie jesteśmy sformalizowani. Ja jestem poważny człowiek i dla mnie ta kwestia akurat najważniejsza nie jest, choć przyjdzie taki czas, że trzeba będzie ugrupowanie zarejestrować. W ciągu dwóch tygodni, będzie nowa strona internetowa. Będziemy się przyglądać poczynaniom prezydenta, bo czas Jacka Walczaka minął.
Jak chcecie się przyglądać?
- Będziemy monitorować to, co robi i upubliczniać to, co dzieje się na sesjach rady miasta.
To jak to w końcu jest? Chce pan być prezydentem Sieradza?
- Powiedziałem już, że nie
To czemu pańska ulotka trafiła niedawno do mieszkań sieradzan?
- Nie mam z tym nic wspólnego. To pewnie jacyś dobrzy ludzie ją roznosili.
Radny miejski Micha Terka, też brzmi ładnie...
- Nie mówię nie.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?