Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biznes rodzinny w czasach kryzysu. U Paluchów pracują na całego - ZDJĘCIA

Redakcja
Kiedy w czasie pandemii koronawirusa wielu pracodawców redukuje załogę i myśli jak tu przetrwać najgorsze, korzystając między innymi z pomocy rządowej, rodzina Paluchów otworzyła w Złoczewie Stację Kontroli Pojazdów i przyjęła nowych pracowników. Jak oni to robią?

– Mieliśmy dwutygodniową przerwę w pracy stacji w pobliskim Mikleszu – mówi senior rodu i sternik firmy z gminy Złoczew Arkadiusz Paluch. – Mogliśmy dalej załamywać ręce i narzekać, ale to nie w naszym stylu. Nie lubimy bezczynności, a nie robiąc nic to tak jakbyśmy poddali się koronawirusowi bez walki. Po rodzinnej naradzie doszliśmy więc do wniosku, że ruszamy, oczywiście z zachowaniem wszelkich środków bezpieczeństwa. Otworzyliśmy więc stację w Złoczewie 22 kwietnia. Żadnych półśrodków, realizujemy dokładnie wszelkie zalecenia, tak w stosunku do załogi naszej stacji jak i klientów. Ważnym elementem w naszej nowej firmie jest też fakt, że zatrudniamy pięciu pracowników. Wszyscy są z naszej okolicy. To mieszkańcy Sieradza, Gruszczyc, Broszek, Borzęckiego oraz Miklesza. Ludzie mają więc pracę, a to przecież w dzisiejszym, jakże trudnym czasie, niezwykle ważne. I muszę opowiedzieć, że cenią to sobie. Kiedy inni zwalniają ludzi u nas się pracuje się na całego.
Firma rodziny Paluchów z Miklesza istnieje od roku 1993. Zaczynali od skromnej stacji diagnostycznej. Od 22 kwietnia stali się wiodącym potentatem w branży z gminy Złoczew. – Decyzja o budowie stacji w Złoczewie zapadła w roku 2015 – mówi Arkadiusz Paluch. - Trochę więc to wszystko potrwało aby dociągnąć do szczęśliwego finału.
Warto dodać, że obok seniora rodu rodzinną firmę tworzy także jego żona Barbara oraz synowie Roman i Sylwester. Arkadiusz Paluch pasję zawodową dzieli od ponad 20 lat z hobby, jakżeby inaczej powiązanym ściśle z motoryzacją. – Kocham stare samochody oraz motocykle – mówi z uśmiechem. –Mamy ich kilka w swojej kolekcji. Niektóre zresztą niezwykle ciekawe, że wymienię Warszawę 223 w wersji sedan z roku 1966, Wołgę Gaz 24 o dziesięć lat młodszą, Moskwicza 408 wyprodukowanego w roku 1968, Mercedesa S 280 z 1983 roku, Zastawę 750 z 1965 roku, czy też Fiaty 125, w tym jeden z oryginalnym lakierem, silnikiem i skrzynią biegów z Poloneza.
Jeśli zaś chodzi o motocykle, to Arkadiusz Paluch może się pochwalić Javą CZ , mającą już 61 lat, oraz o dwa lata młodszą Javą 250. Jak mówi, motoryzacja to całe jego życie. ą

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto