Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władza musi grzebać w śmieciach

Paweł Gołąb
Radni głosowali poprawki na ostatniej sesji
Radni głosowali poprawki na ostatniej sesji Fot. Paweł Gołąb
W Sieradzu wprowadzono pierwsze poprawki do uchwał dotyczących gospodarki śmieciowej według nowych przepisów. Według zapowiedzi, to może być dopiero początek zmian.

Ledwo w Sieradzu przyjęto uchwały dotyczące gospodarki odpadami w myśl nowych ustawowych przepisów, a już miejskim radnym przyszło je zmieniać. I to nie koniec, bo wątpliwości – co pokazała wtorkowa sesja, na której te kwestie okazały się dominujące – z dnia na dzień przybywa coraz więcej. Na pierwszych poprawkach skorzystali działkowcy. Władza obniżyła wcześniej przyjęte dla nich limity produkowanych śmieci.
Protest działkowców wzbudziły przyjęte normy, według których każda z działek w okresie letnim ma wytwarzać 80 litrów śmieci, a w okresie zimowym – 20 l. – To daje absurdalne kwoty do płacenia, na które nie możemy się zgodzić – to głos działkowców z Rodzinnych Ogrodów Działkowych “Konwalia” w Sieradzu, którzy skierowali pisemny sprzeciw w sprawie śmieciowych stawek.
O ich zweryfikowanie poprosił także Piotr Błaszczyk, prezes ROD “Rozkwit” w Sieradzu podając konkretne wyliczenia przemawiające za zmianami. – Latem działkowiec spędza średnio na ogródkach 79 dni po 3 godziny dziennie. A zimą tylko sporadycznie, wtedy zresztą ogródki są zamknięte i zabezpieczone. Przypominam też, co nie jest bez znaczenia, że każda działka obowiązkowo musi być wyposażona w kompostownik.
Prezes przywołał także dane z Przedsiebiorstwa Komunalnego w Sieradzu odbierającego odpady z “Rozkwitu”, według których poszczególna działka produkuje ok. 140 l śmieci na rok. Stąd zaproponował, by w okresie wiosenno-letnim limit opiewał na 18 l, a od listopada do końca lutego był zerowy.
Urząd aż tak na rękę działkowcom nie poszedł, ale objętościowe limity, co na sesji radni przegłosowali, zmiejszył. Teraz obowiązujący przelicznik to 40 l na działkę wiosną i latem oraz 10 l w okresie martwym.
Radnym przyszło też wnosić poprawki po tym jak swoje uwagi do przyjętych uchwał wniosły służby prawne wojewody łódzkiego oraz Sieradzka Spółdzielnia Mieszkaniowa. Zmianie uległ m.in. tryb ponoszenia opłaty. Nie do 10 dnia każdego miesiąca za ten sam miesiąc, jak chciał magistrat, a za poprzedni, co wymógł wojewoda. I tak czas na uiszczenie pierwszej wpłaty- za lipiec 2013 roku, od kiedy nowe rozwiązania zaczną obowiązywać – sieradzanin bedzie miał do 10 sierpnia, a nie z marszu. Za naruszający prawo nadzór ze strony wojewody uznał także zapis w deklaracji śmieciowej dotyczący odpowiedzialności karnej za podanie danych niezgodnych ze stanem faktycznym oraz kolejny, który pozwalał na obniżenie stawki dla uczniów i studentów pobierających naukę i zakwaterowanych w tym czasie poza miastem. Szeregu pomniejszych zmian dokonano ponadto w regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie gminy.
To listy wątpliwości nie pomniejszyło, bo już podczas sesji zgłoszone zostały kolejne. Jak obawa o kumulację kosztów dla mieszkanców bloków. – Teraz mamy stawkę 7 złotych i kontenery do segregacji odpadów, a niebawem prawie 10 złotych bez wkalkulowanych pojemników , co może oznaczać, że mieszkańcy będą płacić opłatę jeszcze wyższą – wskazywał Ryszard Perka z rządzącej koalicji, który zaproponował, by pomyśleć nad dopłatami do śmieci.
Są też obawy, czy sieradzanie z bloków czy wspólnot mieszkaniowych nie będą padać ofiarą odpowiedzialności zbiorowej. To wtedy, gdy okaże się, że ich sąsiad wbrew deklaracjom zamiast segregować śmieci wyrzuca je do jednego worka, co w efekcie może się skończyć narzuceniem wyższej stawki dla wszystkich z danej społeczności.
Czy do takiej sytuacji może dojść, czy raczej nie ma podstaw do takich obaw? Od prezydenta Sieradza Jacka Walczaka na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi nie uzyskaliśmy. Gospodarz miasta przyznaje bowiem, że przyjęte rozwiązania odnośnie śmieci przyjdzie jeszcze niejednokrotnie modyfikować.
- Mam pewność, że do tych spraw będziemy wracali za miesiąc, za dwa i za trzy aż uzyskamy kształ całości, który bedzie nas zadowalał. Taki, który będzie dostosowany do rzeczywistości – przekonuje prezydent wyliczając, że na rzetelną ocenę systemu przyjdzie poczekać aż ten ruszy i sprawdzi się przez pewnien czas w praktyce.
Czy może to oznaczać także obniżenie przyjętych stawek za odbiór śmieci dla sieradzan? - Jeśli pojawi się taka możliwość, bo do systemu nie będziemy musieli dopłacać, to będziemy je zmiejszać - deklaruje.
Być może jednak przyjdzie się nad tym zastanowić wcześniej, bo z taką propozycją zamierza wystąpić opozycja. – Bo przyjęte w Sieradzu stawki są horrendalnie wysokie – uzasadnia tak inicjatywę Mirosław Owczarek z Solidarnych dla Sieradza. – Skoro wcześniej mogliśmy wywozić śmieci za 7 złotych, czemu teraz mieszkańcy mają płacić więcej? Dlatego chcemy wystąpić z propozycją skorygowania stawek.
Do jakiej wysokości? Jak precyzuje radny do 6-7 zł za śmieci segregowane i 10 zł za niesegregowane. Te, które zgodnie z przyjętymi uchwałami mają obowiązywać od lipca, są rzędu – odpowiednio – 9,95 zł i 14 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto