Wigilia samotnych w Sieradzu 2016. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zadbał o 140 osób

Wigilia to już wieloletnia tradycja ośrodka. I - jak podkreśla dyrektor MOPS w Sieradzu Krzysztof Bejmert - kolejna okazja, by osoby znajdujące się pod opieką sieradzkiej pomocy społecznej, ale nie tylko, poczuły klimat prawdziwych świąt… - przy prawdziwym wigilijnym stole i z tradycyjnymi potrawami, opłatkiem, życzeniami. No i w towarzystwie innych osób, bo nie wszyscy niestety mogą spędzać święta w gronie rodziny czy przyjaciół.
Inicjatywa, jak podaje dyrektor MOPS, obejmie w tym roku około 140 osób. Także takie, które nie mogły się pojawić na wigilii w MOPS. Do niektórych podopiecznych, chorych leżących pracownicy ośrodka docierają wprost do ich domów, by też mogli poczuć klimat prawdziwych świąt.
Uczestnicy nie kryli wzruszenia. – Inaczej prawdziwej wigilii nawet bym nie poczuła – usłyszeliśmy od jednej z uczestniczek.
- Cieszę się, że dzięki tej tradycji mamy okazję się spotkać. To świadczy o tym, że – prócz tego, że spełniamy nasze ustawowe obowiązki – potrafimy dostrzec tych, którzy najbardziej potrzebują pomocy. A niezmiernie ważne jest, aby patrzeć nie tylko oczyma, ale i sercem – _mówił pod adresem uczestników spotkania prezydent Sieradza Paweł Osiewała. - Abyśmy nigdy nie zatracili sensu tego co świętujemy – apelował z kolei ksiądz Michał Styczyński z parafii Wszystkich Świętych w Sieradzu. - A świętujemy Jezusa, który - jak mówi jedna z pastorałek - przyszedł na świat w ciszy, ubóstwie i chłodzie. Może nie jest Wam tak dobrze jak innym i potrzebujecie szczególnej pomocy, ale właśnie dlatego właśnie w Was można zauważyć Chrystusa, który przychodzi do nas._
Wigilijne spotkanie odbyło się tradycyjnie pod patronatem prezydenta Sieradza. Oprawę muzyczną zapewnili natomiast równie już tradycyjnie muzycy z kapeli „Pożarniki” z OSP Sieradz Woźniki, która wolontaryjnie wspiera MOPS.