Ważą się losy Warty Sieradz!

Ważą się losy Warty Sieradz!

- Wnioskujemy do władz miasta o 100 tysięcy złotych brutto dla klubu. Jeśli dostalibyśmy takie pieniądze, to wystarczą one na grę w rundzie jesiennej III ligi - mówi Andrzej Miller, prezes Warty. - Jaka jest obecnie sytuacja finansowa klubu? Zalegamy byłym zawodnikom Warty około 40 tysięcy złotych. Najwięcej Januszowi Niedźwiedziowi. Jemu mamy jeszcze spłacić około 17 tysięcy. Ponadto jest jeszcze trzech piłkarzy, którym winni jesteśmy pieniądze. W Łódzkim Związku Piłki Nożnej mamy około 40 tysięcy złotych długu, zaś w Okręgowym Związku Piłki Nożnej w Sieradzu około 5 tysięcy złotych. Są jeszcze zobowiązania w Urzędzie Skarbowym. Te mamy jednak rozłożone na 22 raty. Spłacamy po 1.700 złotych miesięcznie. Na dziś to wszystkie długi Warty. Dodam, że odkąd jestem prezesem Warty, czyli od 1 marca, udało nam się spłacić około 40 tysięcy złotych. Z niektórymi wierzycielami umówiliśmy się na spłaty ratalne. Cały czas trwa wyprowadzanie sytuacji finansowej klubu na prostą. Członkowie zarządu próbująć pozyskać nowych sponsorów. To się udaje, ale kwoty przez nich wpłacane nie są wielkie.
Czy Warta ma szanse na kolejne 100 tys. zł od władz miasta? To zależy od tego, jak zagłosują radni. Jeśli wszyscy pojawią się na sesji Rady Miasta, to rękę "za" musi podnieść co najmniej 11 z nich. Według tego, co do tej pory deklarowała część radnych, są na to szanse. Radnych opozycyjnych, skupionych wokół Pawła Osiewały i Mirosława Owczarka, którzy zaapelowali do władz miasta o pomoc dla Warty, jest ośmioro. Do tego Ryszard Perka (PO) mówi wprost, że będzie głosował za przyznaniem klubowi pomocy. Pododnie twierdzi Andrzej Sroczyński, obecnie radny niezależny. "Za" ma także głosować Maciej Spławski (SLD).