Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Charłupi Małej w gminie Sieradz upamiętnili bohatera rodem z tej okolicy - Stanisława Kikowskiego

Paweł Gołąb
W Charłupi Małej w gminie Sieradz upamiętnili bohatera rodem z tej okolicy - Stanisława Kikowskiego
W Charłupi Małej w gminie Sieradz upamiętnili bohatera rodem z tej okolicy - Stanisława Kikowskiego Fot. Paweł Gołąb
O bohaterze ze swoich stron Stanisławie Kikowskim, żołnierzu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, nie zapomnieli mieszkańcy gminy Sieradz. W Szkole Podstawowej w Charłupi Małej w czwartkowe przedpołudnie otwarty został kącik jego pamięci. Dzięki inicjatywie udało się nie tylko przypomnieć o tej postaci, która po wojnie nie spotkała się z należnym uznaniem, ale i skorygować nieścisłości z jego wojennej biografii.

Jak przypomina inicjator Maciej Rataj - absolwent charłupskiej podstawówki, teraz nauczyciel języka polskiego w Publicznym Gimnazjum we Wróblewie - zaczęło się dwa lata temu od pomysłu na artykuł o Kikowskim, który miał się ukazać w kwartalniku „Na Sieradzkich Szlakach”. Skończyło się na urządzeniu kącika pamięci, a do tego po drodze udało się zweryfikować historię urodzonego w pobliskim Dzigorzewie żołnierza. Bo przez lata sądzono, że walczył pod Monte Casino. Tymczasem – jak się okazało po badaniach – stoczył bój pod dowództwem generała Maczka, ale w Normandii. – Nawet w najśmielszych marzeniach nie spodziewałem się, że dojdzie do takiego wydarzenia. Ale nie jest to gloryfikacja jednego człowieka. To hołd dla wszystkich tych żołnierzy, którzy wyszli z wojny, a od ludowego państwa nie doczekali się uznania – mówi pomysłodawca, którego w staraniach o upamiętnienie Kikowskiego wsparł nauczyciel historii w charłupskiej podstawówce – Krzysztof Owczarek.
W podniosłej uroczystości nie zabrakło bliskich bohatera. Jego wnuczek ks. Mariusz Antczak, nota bene kolega pana Macieja ze szkolnej ławy z czasów nauki w Charłupi Małej, cieszy zarówno upamiętnienie dziadka jak i wyprostowanie jego historii. – Ta pozostawała trochę tajemnicą, bo nie pozostało po nim wiele pamiątek z tamtych czasów. Nie zachował się żaden dokument, a zaledwie jedno zdjęcie. Cała rodzina pamiętała o nim chociażby w naszych modlitwach. Jest to więc dla nas ogromna satysfakcja, że upamiętniono go w ten sposób.
Stanisław Kikowski, jak przypominają organizatorzy kącika, urodził się w 1911 roku w Dzigorzewie, przed wojną pracując na roli. Po wrześniu 1939 roku trafił na prawie dwa lata do sowieckiej niewoli. W 1941 roku wstąpił do tworzącej się Armii Polskiej w komendanturze w Starobielsku. Przez Irak trafił do Wielkiej Brytanii, gdzie ostatecznie dostał przydział do 8. Batalionu Strzelców w ramach 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka. W sierpniu 1944 roku żołnierze tego batalionu rozpoczęli odyseję wojenną lądując w Normandii. Kikowski brał udział w ciężkich walkach pod Caen. 11 sierpnia został ranny. Po rekonwalescencji powrócił na front, we wrześniu biorąc udział w kampanii holenderskiej. Po zwolnieniu ze służby – doczekując się awansu do stopnia starszego strzelca – w sierpniu 1946 roku wrócił do Polski, w której rodził się stalinizm. – Uznani artyści opluwali w swoich dziełach powstańców warszawskich, szydzili z żołnierzy Września, generałów Andersa i Maczka. Nic dziwnego, że w Kikowskim narastało uczucie rozgoryczenia, bo także jemu nie szczędzono złośliwych uwag – czytamy w biograficznej notce przypominającej, że Kikowski zmarł w 1960 roku w wyniku schorzeń narządów jamy brzusznej, ale zdiagnozowano u niego i stany urojeniowo-lękowe. – Był człowiekiem skromnym, pracowitym i szlachetnym, prawdziwym bohaterem II wojny światowej, której nasza społeczność winna oddać należyty hołd.
- O takich ludziach mówi się, że to sól tej ziemi. To jest więc znakomita lekcja patriotyzmu – _dopowiada Wanda Bartosińska, dyrektor Szkoły Podstawowej w Charłupi Małej zapewniając o zaangażowaniu całej lokalnej społeczności.Inicjatywę wsparto bowiem także z funduszy sołeckich tej wsi oraz Dzierlina, gdzie Kikowski mieszkał. Dzięki temu kącik został wzbogacony o replikę munduru czy broni.
Pomysł chwali Wiesława Sujecka, prezes Oddziału PTTK w Sieradzu. –
Inicjatorom należą się ukłony, bo w ten sposób oddajemy hołd ludziom, dzięki którym Polska jest wolna.
Nie wątpią w to także młodzi ludzie. _– To pokazuje, że nasza narodowa historia nie wzięła się znikąd, a jest tworzona przez zwykłych ludzi –
rezolutnie mówi Magdalena Osiewała, uczennica klasy szóstej SP w Charłupi Małej.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto