Obecnie w Rudzie często można spotkać pielgrzymów, którzy odwiedzają zagubioną w polach kapliczkę. Upamiętnia ona objawienia Matki Bożej, które rozpoczęły się w połowie listopada 1985 roku rolnikowi Stanisławowi Ślipkowi. Kościół nie uznał tych objawień.
To pierwsze objawienie tak miało wyglądać. "Po około trzech godzinach orki, między 15.00 a 16.00, gdy skończył pracę, miało miejsce pierwsze jego widzenie. Usłyszał głos: „Szczęść Boże, oraczu”, odpowiedział: „Bóg zapłać”. Potem znów ktoś skierował do niego słowa: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus” i znów odpowiedział: „Na wieki wieków, amen”. Pan Stanisław tak opowiada o tym wydarzeniu: „Ujrzałem w jasności niewiastę, która podała mi krzyżyk do pocałowania… Zrozumiałem jednocześnie, że może to być tylko Matka Boża. Wypowiedziała dalsze słowa: Przyjacielu, będziesz się modlił. Odmawiał będziesz różaniec rano o 7 godzinie i wieczorem. Szerzy się niepokój na świecie, trzeba się dużo modlić. Na następne spotkanie przyjdź za miesiąc… Po wypowiedzeniu ostatnich słów jakby niebo się otworzyło i świetlistą drogą w jasności zniknęła Najświętsza Maryja Panna”.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?