- Chcę wesprzeć ludzi, którzy potrzebują pomocy, bo cierpią - _uzasadnia swój udział Małgorzata Ubycha, która zapuszczała włosy od ponad dwóch lat. Czy nie żal jej rozstawać się z długimi warkoczami? _– Troszkę szkoda, ale ktoś się dzięki temu przecież pocieszy.
Gabrysia Wolska długo się nie zastanawiała, gdy padła propozycja przystąpienia do akcji ze strony nauczycielki. – Moja babcia też ma raka i wiem jaka to ciężka choroba. A włosy są bardzo ważne dla kobiet, czujemy się z nimi lepiej.
Kolejna z gimnazjalistek Julia Turała przyznaje, że troszkę się zastanawiała, ale… - trzeba coś robić dla innych ludzi. Nie myślałam, że coś stracę. Przecież włosy odrosną, więc nie ma się czym przejmować.
Zuzanna Januchta nie miała wątpliwości z innego względu. – Kiedyś moja ciocia chorowała na raka i niestety zmarła na tę chorobę, chciałam więc bardzo pomóc. Włosy to kobiecy atut, więc kiedy zaczynają wypadać jest to na pewno w inny sposób, ale bardzo bolesne.
Kolejna gimnazjalistka z ZSK w Sieradzu Anna Miłek dopowiada: – Pomyślałam, że będę miała krótkie włosy, ale chore kobiety nie mają ich przecież w ogóle.
Nauczycielka, która zachęciła gimnazjalistki do udziału w akcji Marzena Putyńska podkreśla, że nie musiała nikogo mocno przekonywać. - Mam takie szczęście, że od zawsze pracuję z młodzieżą, która chętnie udziela się charytatywnie i jakąkolwiek akcję bym im zaproponowała, od zbierania nakrętek przez występy w zakładzie opiekuńczo-leczniczym po zbieranie słodyczy dla potrzebujących, przyjmą to pozytywnie. Wszystko, co robią, ile serca okazują innym, to przekracza moje oczekiwania. Sama uczę dziewczynę chorą na raka, która zmaga się z tą chorobą od dwóch lat i jest tak dzielna, że zainspirowała mnie, by zainteresować się losem takich osób. W ten sposób właśnie trafiłam na tę akcję Daj włos. Tydzień temu zaproponowałam udział uczennicom, na odzew czekałam dwa dni i już mam kolejnych chętnych. Za każdym razem taka postawa uczniów mnie wzrusza.
Akcja została przeprowadzona w salonie fryzjerskim Trijo, którzy przystąpił do akcji przy ostatniej edycji sieradzkiego festiwalu Open Hair. Po tym doświadczeniu postanowił zostać w niej na stałe, czego efektem oficjalna umowa z fundacją podpisana w październiku tego roku. _– W całym kraju było tak dużo chętnych salonów, że procedura trwała bardzo długo. Ale jesteśmy już oficjalnym partnerem akcji i bardzo się z tego cieszymy – _mówi z satysfakcją Izabela Skrzypińska, właścicielka Trijo.
Wraz z ostatnią piątką włosy na peruki dla chorych na raka pań zdecydowało się oddać w Sieradzu już blisko 20 kobiet i dziewcząt. Kampania „Daj włos” została zainicjowana przez fundację Rak’n’Roll, dzięki której peruki z naturalnych włosów (ich koszt to kilka tysięcy złotych przy dofinansowaniu z Narodowego Funduszu Zdrowia rzędu zaledwie 250 zł). Włosy do tej pory w ramach kampanii oddało już ponad 8 tys. osób, kilkaset otrzymało już peruki, ale kolejni czekają - z racji ogromnego zainteresowania nawet do kilku miesięcy.
W Sieradzu długie włosy na peruki (minimalnie oddać można 25 centymetrów) na potrzeby akcji ściąć można – oczywiście bezpłatnie - właśnie w salonie Trijo, który mieści się przy ul. Jana Pawła II 15. Zainteresowani proszeni są o wcześniejszą konsultację telefoniczną i zapisanie się na wizytę pod numerem telefonu 502 616-858.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?