Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szczytny kalendarz powstał w SOSz-W w Sieradzu. Kreuje pozytywny wizerunek niepełnosprawnych dzieci

Paweł Gołąb
W pierwszym rzędzie za zadanie ma nie odmierzanie czasu, a przełamywanie stereotypów związanych z postrzeganiem niepełnosprawnych dzieci. Taką rolę pełni kalendarz wydany przez Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy przy wsparciu przyjaciół. Niezwykłe wydawnictwo doczekało się już trzeciej edycji. Promocja tej ostatniej – na 2016 rok odbyła się w czwartek. Było radośnie, ale i wzruszająco.

Iwona Górka, dyrektor SOSzW w Sieradzu nie kryje satysfakcji. – Mam wrażenie, że pomysł wciąż się rozwija, a ten najnowszy kalendarz wyszedł wyjątkowo słodko i radośnie. Wszyscy jesteśmy zgodnie zdania, że każda konwencja była świetna, ale ten kojarzy się znakomicie ze szkołą.
Czy, patrząc na wcześniejsze doświadczenia, kalendarz spełnił już swoją rolę i warto było wyjść na zewnątrz, by przełamać pewne tabu związane z niepełnosprawnymi dziećmi? – W naszych głowach ciągle rodzą się różne pomysły, ale trudno było znaleźć taki idealny, by przebić się do świadomości naszego społeczeństwa, że niepełnosprawność to nie jest nic gorszego. To takie samo życie tylko wyglądające może wolniej, spokojniej, inaczej. Myślę, że ta idea, która zrodziła się trzy lata temu, przełamała wiele barier. Kalendarz trafia w różne miejsca i ludzie dzięki niemu zaczynają patrzeć inaczej na dzieci niepełnosprawne. To ważne, bo widzimy, że z tym postrzeganiem bywa różnie. Gdy pokazujemy, że są uśmiechnięte i radosne, przebijamy się z pozytywnym przekazem. Udowadniamy, że nasi uczniowie są szczęśliwymi dziećmi. To zresztą także dla nich jest przełamanie pewnych barier. Każdy jako człowiek chce być doceniony, chce żeby o nim dobrze mówiono. Gdy nasze dzieci widzą się na zdjęciach, a wcześniej świetnie się bawią przy ich robieniu, to czują się ważne i dowartościowane. Widzimy, że lepiej funkcjonują chociażby w zajęciach szkolnych.
Uczennice SOSz-W w Sieradzu Alicja Skrobała i Magdalena Klimczak, które pozowały do kalendarza przekonują, że było to fajne doświadczenie. – To była super zabawa. Zdjęcia wyszły dobrze i byśmy pewnie spróbowały z chęcią drugi raz.
Wykonaniem zdjęć społecznie zajęli się i w tym roku fotograficy z sieradzkiej grupy Fotosis. Jeden z autorów Tomasz Piętka przyznaje, że było to trudne, ale wdzięczne zadanie. – Praca z tymi dziećmi sprawia wiele radości i napędza do dalszego działania. Dzięki nim chce się dalej chcieć.
Czy mają sami wrażenie, że robią coś wielkiego przełamując stereotypy i kształtując pozytywny wizerunek niepełnosprawnych dzieci? – Kiedyś ktoś powiedział, że jeśli uśmiecha się dziecko, to uśmiecha się cały świat. Zgadzam się z nim, ale bym je uzupełnił o kolejne. Żeby te dzieciaki chciały się uśmiechać, ten świat musi uśmiechnąć się do nich.
Zysk z rozprowadzenia wydawnictwa tradycyjnie zostanie przeznaczony na pomoce dydaktyczne i wyjazdy.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto