Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sprawa śmierci sieradzanina w prokuraturze. Bada, czy przyczyniło się do tego zaniechanie pogotowia

Paweł Gołąb
Czy przez zaniechanie sieradzkiego pogotowia doszło do śmierci sieradzanina? Tak uważa żona zmarłego mężczyzny, który po nagłym zasłabnięciu trafił do szpitala, ale na raty, bo karetka zabrała go z domu dopiero za drugim razem. Czy to przyczyniło się do zgonu, wyjaśnia prokuratura, która podjęła śledztwo w tej sprawie.

Tragiczne zdarzenie miało miejsce pod koniec września tego roku. Zmarły sieradzanin to 65-letni Wiesław Nowak. Jak relacjonuje jego żona Krystyna Nowak, feralne zajście miało miejsce wczesną nocą.
- Po moim przyjściu z pracy zjedliśmy obiad, a mąż potem położył się w pokoju i włączył telewizor. Gdzieś przed północą obudził mnie straszny huk, jakby szafa się przewróciła. Wyskoczyłam z łóżka, patrzę, a mąż leży w przedpokoju. Chciał iść do ubikacji, zdążył jeszcze zapalić światło, ale wtedy przewrócił się do tyłu i głową uderzył w panele. Był nieprzytomny, postanowiłam więc natychmiast wezwać pogotowie. Usłyszałam w słuchawce, żeby męża położyć na bok, a karetka już jedzie.
Karetka faktycznie przybyła szybko, ale pan Wiesław nie trafił do szpitala, bo - jak relacjonuje sieradzanka – ratownicy wyczuli od niego alkohol. – Nie zaprzeczę, mąż był po piwie, bo je lubił. Ze dwa dziennie wypijał, wyzywałam go nawet z tego powodu, bo był po tylu chorobach. Ale to chyba nie powód, żeby mu nie udzielać pomocy? A tu usłyszałam, że go nie zabiorą, bo wypił. Przekonywałam, że jest przecież nieprzytomny, ale tylko krzyczeli, że to alkoholik. Pokłóciliśmy się, ale to nic nie dało. Zostawili go w domu.
Jak wzdycha dalej pani Krystyna, mąż przytomności już nie odzyskał. - Do trzeciej nad ranem przy nim siedziałam. Na nic nie reagował. Cały czas spał i ciężko oddychał. W końcu zadzwoniłam jeszcze raz po pogotowie. Szybko przyjechali – ten sam lekarz, ale dwaj inni sanitariusze. Tym razem zabrali męża bez słowa. Ale już było za późno. Na oddziale ratownictwa usłyszałam, że jest bardzo źle. Mąż został zabrany na neurochirurgię i szykowali go do operacji. To było tak przed południem. Kazali mi koło szesnastej pytać, ale gdy zadzwoniłam już o trzynastej poprosili, by przyjechać. Nawet nie przypuszczałam, że stało się o najgorsze. A lekarz powiedział mi, że mąż umarł o godz. 12.30. Po tylu operacjach co był, chyba z 60 razy leżał w szpitalu, a tak go wykończyli. Gdyby za pierwszym razem go zabrali i wtedy zmarł, to nie miałabym pretensji. Jednak w tej sytuacji niech ktoś odpowie za to co się stało.
Krystyna Nowak natychmiast złożyła zawiadomienie na policję. Prokuratura Rejonowa w Sieradzu wszczęła w sprawie śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Artykuł 155 Kodeksu Karnego przewiduje w razie udowodnienia winy karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Co na to Szpital Wojewódzki w Sieradzu? Jak usłyszeliśmy, do czasu wyjaśnienia placówka takich spraw nie komentuje.
Prokurator Jolanta Szkilnik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu potwierdza, że postępowanie toczy się w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci poprzez nieudzielenie właściwej pomocy medycznej. – Do miejsca zamieszkania mężczyzny, który się przewrócił, została wezwana karetka. Po udzieleniu pierwszej pomocy medycznej mężczyznę pozostawiono w domu. W godzinach rannych, gdy stan zdrowia poszkodowanego pogorszył się, została ponownie wezwana karetka i mężczyznę przewieziono do szpitala w Sieradzu. Zmarł w trakcie przygotowań do operacji. W toku postępowania zabezpieczono oryginały dokumentacji medycznej. Przeprowadzono sekcję zwłok, pobrano też wycinki do badań histopatologicznych. Nie została jeszcze sporządzona opinia w tym zakresie. Dopiero analiza całości umożliwi zaplanowanie czynności w postaci przesłuchania personelu medycznego po uprzednim uzyskaniu z sądu zwolnienia z tajemnicy lekarskiej. Dane z dokumentacji medycznej jak i osobowego materiału dowodowego dadzą możliwość dokonania oceny prawno-karnej i analizy tych poszczególnych etapów postępowania medycznego z udziałem pokrzywdzonego, które zakończyło się jego zgonem.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto