Tragiczne zdarzenie, w sprawie którego podjęte zostało prokuratorskie śledztwo, miało miejsce pod koniec września ubiegłego roku. Zmarły sieradzanin to 65-letni Wiesław Nowak, który po nagłym zasłabnięciu trafił do szpitala, ale nie od razu. O sprawie pisaliśmy pierwszy raz w połowie listopada minionego roku. Jak na naszych łamach relacjonowała żona zmarłego Krystyna Nowak, do zdarzenia doszło przed północą. Jej mąż wywrócił się w przedpokoju i głową uderzył w panele. - Był nieprzytomny, postanowiłam więc natychmiast wezwać pogotowie. Usłyszałam w słuchawce, żeby męża położyć na bok, a karetka już jedzie.
Karetka faktycznie przybyła szybko, ale pan Wiesław nie trafił do szpitala, bo - jak relacjonowała sieradzanka – ratownicy wyczuli od niego alkohol. – Nie zaprzeczę, mąż był po piwie, bo je lubił. Ze dwa dziennie wypijał, wyzywałam go nawet z tego powodu, bo był po tylu chorobach. Ale to chyba nie powód, żeby mu nie udzielać pomocy? A tu usłyszałam, że go nie zabiorą, bo wypił. Przekonywałam, że jest przecież nieprzytomny, ale tylko krzyczeli, że to alkoholik. Pokłóciliśmy się, ale to nic nie dało. Zostawili go w domu.
Nieprzytomnego pana Wiesława pogotowie zabrało do szpitala dopiero w środku nocy po kolejnym wezwaniu żony. Nie udało się go odratować. Zmarł wczesnym popołudniem. - Po tylu operacjach co był, a tak go wykończyli – nie kryła emocji pani Krystyna. - Gdyby za pierwszym razem go zabrali i wtedy zmarł, to nie miałabym pretensji. Jednak w tej sytuacji niech ktoś odpowie za to co się stało.
Krystyna Nowak natychmiast złożyła zawiadomienie na policję, a Prokuratura Rejonowa w Sieradzu wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci. Szybko jednak postępowanie przejęła wyższa instancja - Prokuratura Okręgowa w Sieradzu. – W sprawie zachodzi konieczność prowadzenia śledztwa również w kierunku ewentualnego popełnienia przez personel medyczny ZOZ w Sieradzu błędu lekarskiego poprzez zaniechanie udzielenia pomocy pacjentowi w pierwszej fazie jego choroby – uzasadniono decyzję.
Śledczy mają już do dyspozycji opinię z wykonanej sądowo-lekarskiej sekcji zwłok. Stwierdzono w niej, że najprawdopodobniej bezpośrednią przyczyną zgonu sieradzanina były „obrażenia głowy z następowymi masywnymi krwawieniami do jamy czaszki u mężczyzny z mikroskopowymi cechami sugerującymi świeży, częściowo nałożony zawał mięśnia sercowego”. Jak zaznaczono, w trakcie sekcji pobrano także krew do badania na zawartość alkoholu, ten aspekt sprawy zostanie więc wyjaśniony później.
Poczekać trzeba także na komentarz Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu. Do czasu wyjaśnienia placówka takich spraw bowiem nie komentuje.
Prokuratura informuje
Prokurator Jolanta Szkilnik, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Sieradzu informuje: - To śledztwo swoim przedmiotem będzie obejmowało także analizę dotyczącą prawidłowości postępowania przez personel medyczny w pierwszej fazie choroby pokrzywdzonego i pozostawienie go w domu, a nie przewiezienie do szpitala. Na obecnym etapie śledztwa konieczne jest uzyskanie opinii z zakresu między innymi neurologii i chirurgii dla kompleksowej oceny prawidłowości zachowania personelu medycznego. Dopiero po uzyskaniu tej opinii będzie możliwe dokonywanie ocen prawno-karnych zachowań poszczególnych osób. Prokuratura Okręgowa w Sieradzu przejęła to postępowanie ze względu na konieczność wieloetapowego wyjaśnienia postępowania medycznego z udziałem pokrzywdzonego. Na tym etapie jest zbyt wcześnie, by można mówić o terminie końcowym śledztwa. Tym bardziej, że oczekiwanie w tego rodzaju sprawach na opinie z zakresu medycyny jest wielomiesięczne.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?