Dwa tysiące złotych w gotówce oraz złotą biżuterię wartą tysiąc złotych straciła sieradzanka, która mieszka przy ul. Tysiąclecia. Jak informuje rzecznik policji staruszka przed południem wracała z zakupów. Na klatce schodowej zauważyła stojącą kobietę w wieku około 30 lat. Gdy przechodziła obok nieznajoma zapytała ją o sąsiadkę. Podkreśliła, że przyniosła zamówioną pościel, ale nikogo nie zastała w mieszkaniu. Poprosiła o długopis i kartkę, aby napisać dla nieobecnej sąsiadki wiadomość.
Staruszka zaprosiła nieznajomą do mieszkania. Po kilku chwilach pojawiła się następna kobieta przedstawiając się jako koleżanka 30-latki. Poprosiła o szklankę wody i zaczęła pisać smsa. Po upływie około 15 minutach nieznajome kobiety wyszły z mieszkania. Staruszka dopiero dwa dni później zajrzała do szuflady, gdzie trzymała portfel. Był pusty. Brakowało 2.000 złotych. Stwierdziła również brak wyrobów ze złota o wartości 1.000 złotych. Jak zeznała sieradzanka prawdopodobnie w czasie, gdy obie kobiety zagadywały ją do mieszkania weszła trzecia osoba, która dokonała kradzieży.
Policja prosi o ostrożność zwłaszcza starsze, samotnie mieszkające osoby.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
