Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sieradz ruszył pod Grunwald. Na inscenizację bitwy 2016 wybrało się 9 osób z bractwa rycerskiego

Paweł Gołąb
Sieradzcy miłośnicy rycerstwa dochowali tradycji i ruszyli ponownie pod Grunwald. Na miejsce największej średniowiecznej bitwy świata we wtorek wybrała się 9-osobowa ekipa Bractwa Rycerskiego Ziemi Sieradzkiej.

Członkowie bractwa wybrali się na tradycyjną już inscenizację słynnej bitwy, w której poczesną rolę odegrało właśnie rycerstwo sieradzkie odbijając z rąk Krzyżaków utraconą Chorągiew Królestwa Polskiego w kluczowym momencie potyczki, co przełożyło się na zwycięstwo. Stanisław Muszyński, namiestnik sieradzkiego stowarzyszenia skupiającego sieradzkich miłośników Średniowiecza potwierdza, że wyprawa w historyczne miejsce to jedna z najważniejszych chwil w życiu każdego miłośnika rycerstwa. – To była bitwa, która wyjątkowo oddziałuje na wyobraźnię i mówi dużo o naszej historii. W Sieradzu patrzymy na nią dodatkowo przez pryzmat tożsamości regionalnej, bo nasze miasto w wyjątkowym stopniu się w niej przysłużyło i to wydarzenie na trwałe odznaczyło się w jego historii.
Sieradzkie bractwo wyspecjalizowało się w aspekcie rzemieślniczym, ale podczas spotkania pod Grunwaldem uczestniczyć będzie również jako lekko zbrojna piechota tworząc z innymi miłośnikami rycerstwa 30-osobową grupę walczących jako sieradzka chorągiew. Ale sieradzanie cieszą się nie tylko na ten moment. – Dla nas ważny jest każdy dzień pobytu od chwili, gdy stawiamy obóz i pojawia się życie obozowe, w którym musimy sobie radzić, a które ma swój wyjątkowy klimat. To trochę survival tylko z dodatkiem historii, czyli pewnych ograniczeń pod względem techniki, którą możemy wykorzystywać, ale w umiarkowany sposób. W nocy słychać rżenie koni, wieczory upływają w świetle świeczek - można poczuć się naprawdę jak w dawnych czasach. Od środy odbywają się ponadto turnieje najlepszych rycerzy, a do tego dochodzi wiele różnego rodzaju szkoleń: od haftu, przez dawne tańce, po takie przybliżające tajniki rzemiosł. To wszystko składa się na niesamowite przeżycia - przekonuje Stanisław Muszyński.
Co daje tak mocne wgryzienie się w temat i odgrywanie historii z dbałością o takie detale jak chociażby odpowiedni strój? Czemu warto w ogóle przywoływać tak odległe klimaty? – Jest to przede wszystkim wspaniała przygoda, która pozwala na poznawanie historii - także od strony czysto naukowej - w bardzo ciekawy sposób. A to ważne, bo - jak zostało to kiedyś dobrze powiedziane – nie jesteśmy tylko teraźniejszością, a jesteśmy przeszłością naszych przodków, teraźniejszością naszych czasów i przyszłością naszych dzieci. Tworzenie tej ciągłości jest dużą wartością zarówno dla całego regionu jak i dla nas samych. Sprawia nam to ogromną przyjemność. Jest to w stu procentach czysta pasja, która - jak widać po 11 latach działalności naszego bractwa - może pozostać w nas już na zawsze.
Rekonstrukcja bitwy pod Grunwaldem w tym roku będzie miała 19. edycję i zapewne ponownie przyciągnie tłumy. Inscenizacja gromadzi w ostatnich latach od 80 do 140 tysięcy ludzi – rekonstruktorów i widzów - odnotowanych w 600. rocznicę bitwy. Kulminacyjny moment tegorocznego spotkania pod Grunwaldem nastąpi w sobotę 16 lipca (godz. 15).

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto