Rayowi Wilsonowi i jego zespołowi przyszło wystąpić w strugach deszczu, który rozpadał się w niedzielny wieczór. Szkocki artysta przeprosił publiczność za iście szkocką pogodę, którą ze sobą przywiózł i już dowcipnie – odnosząc się do charakteru imprezy – za swoją fryzurę. Za muzykę nie musiał. Widzów uraczył świetnie wykonanymi utworami Genesis w rockowych aranżacjach i ze smykami w tle – koncert wchodził bowiem w skład trasy Genesis Classic.
„I can't dance” czy „Jesus he knows me” i „Congo” to nie jedyny utwory, którymi uraczył nas artysta. Pojawiły się również muzyczne zapowiedzi jego najnowszego wydawnictwa, którego premiera jest zapowiadana na 12 września tego roku. Będzie to box „Genesis vs Stiltskin” zawierający łącznie aż trzy płyty. Jedna zatytułowana „Unfulfillment” nagrana pod szyldem macierzystego zespołu Wilsona – Stiltskin. Dwie kolejne ukażą się jako digipack i sygnowane będą nazwą Genesis Classic – Ray Wilson&Berlin Symphony Ensemble. Będzie to dźwiękowy i filmowy zapis koncertu z Poznania wieńczącego europejską trasę koncertową z 2010 roku
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?