O pomoc zgłosił się w czwartek do dyżurnego sieradzkiej komendy policji bezdomny 41-latek z Warszawy. Mężczyzna powiedział funkcjonariuszowi, że został właśnie zwolniony z pracy i aktualnie pozostaje bez środków do życia. Podkreślił, że pochodzi z Warszawy jednak nie ma stałego miejsca zamieszkania ani meldunku. Tłumaczył też, że w stolicy znalazłby zapewne pomoc jednak nie ma pieniędzy, aby tam dotrzeć. Jak informuje rzecznik sieradzkiej policji w związku z zaistniałą sytuacją funkcjonariusze skontaktowali się z dyrektorem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sieradzu.
- Ustaliliśmy, że straż miejska odtransportuje tego mężczyznę do schroniska w Henrykowie pod Zduńską Wolą. Tak też się stało - mówi Krzysztof Bejmert, dyrektor MOPS w Sieradzu. - Dalsza pomoc zostanie udzielona przez GOPS w Zduńskiej Woli. Gdyż na jego terenie znajduje się schronisko.
O tym czy tak się stanie zdecyduje sam bezdomny. Zapowiedział, że w Herykowie, będzie przebywał do poniedziałku. Potem ma zdecydować, czy będzie szukał pomocy w GOPS, czy też na własną rękę podejmie próbę dotarcia do Warszawy. Jego stan jest dobry, choć jest mocno wycieńczony.
Policjanci apelują, żeby o przypadkach osób bezdomnych, nocujących w piwnicach lub klatkach schodowych informować Miejski Ośrodek Interwencji Kryzysowej, straż miejską lub Policję. Wystarczy zadzwonić na numer alarmowy 997 lub 112.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?