Radny przed prokuraturą

Początek roku nie zaczął się dobrze dla radnego miejskiego, Karola Męcfala. Odpowiada przed prokuraturą za fałszywe zeznania w oświadczeniu majątkowym. Zataić miał długi wobec miasta. Radny zalegać ma wobec Przedsiębiorstwa Komunalnego ponad 25 tysięcy złotych, a próżno szukać tego w jego corocznym zeznaniu. W oświadczeniach majątkowych należy wpisać wszystkie zobowiązania finansowe powyżej 10 tysięcy. Są to należności za zajmowany lokal, za media i czynsz. Sprawie również przygląda się komornik.
- Prokuratura Rejonowa w Sieradzu wszczęła śledztwo w sprawie podania nieprawdy poprzez niewskazanie przez radnego w oświadczeniu majątkowym za 2015 rok istnienia zobowiązań w kwocie ponad dziesięciu tysięcy złotych_– wyjaśnia Jolanta Szkilnik, rzeczniczka sieradzkich śledczych. - _Jest to czyn z artykułu 233 paragraf 1 kodeksu karnego.

Pod koniec roku Karol Męcfal został usunięty ze stanowiska przewodniczącego komisji budżetowej. Sprawa znalazła się w prokuraturze w grudniu minionego roku po zawiadomieniu przewodniczącego rady, Mirosława Antoniego Owczarka.
- Postępowanie zainicjowane zostało zawiadomieniem o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa Rady Miejskiej w Sieradzu reprezentowanej przez przewodniczącego rady – dodaje Szkilnik. - W sprawie zaplanowano przeprowadzenie czynności procesowych dla wyjaśnienia okoliczności zdarzeń i ustalenia, czy wyczerpano znamiona przestępstwa z art. 233 kk. i aktualnie trwa gromadzenie materiału dowodowego w tym zakresie.

Radnemu grozi pozbawienie wolności od sześciu miesięcy do ośmiu lat. Jak komentuje sprawę sam Karol Męcfal?
- _Zgadza się, jest prowadzone postępowanie, jednak nie będę udzielał komentarza w tej sprawie, dopóki nie zostanie ono zakończone_– przyznaje w rozmowie z nami.
Radny w listopadzie przyznał nam, że zobowiązania wobec Przedsiębiorstwa Komunalnego są nie jego... a jego małżonki. Rozdzielności majątkowej jednak nie posiadają.

O przyczynach zawiadomienia prokuratury opowiedział nam natomiast przewodniczący rady miejskiej.
- Jest to bardzo przykra sprawa – mówi Mirosław Antoni Owczarek. - Radny musi wywiązywać się z obowiązków, które nałożyło na niego prawo. Radny musi mieszkańcom świecić przykładem. Nie ma świętych krów. Może było to nieświadomie? To musi rozstrzygnąć sąd. Złożyłem zawiadomienie, bo wątpliwości nie pozostawiło biuro prawne rady. Jeżeli bym nie złożył go, to wymiar sprawiedliwości dopadłby Mirosława Owczarka za niedopełnienie obowiązków przewodniczącego rady.

Przez prowadzone śledztwo, radny ma również kłopoty w swojej macierzystej partii, czyli Prawie i Sprawiedliwości.
- Na tę chwilę nie mamy jeszcze podjętej konkretnej decyzji, ale prowadzimy postępowanie wyjaśniające w tej sprawie w szeregach partii - mówi Olga Kołoszczyk, koordynatorka partii w powiecie sieradzkim. - Jeszcze czekamy na konkretne wyjaśnienia od pana Karola. Członkostwo w partii można stracić przy prawomocnym wyroku sądu. Jest jeszcze opcja zawieszenia. Więcej szczegółów nie mogę podać.

Postępowanie w prokuraturze za nieprawidłowości radnego w oświadczeniu majątkowym jest jeszcze na wczesnym etapie. Mandatu pozbawić radnego może tylko prawomocny wyrok sądu.