Przytulanie za krew w Sieradzu. Jeden z organizatorów akcji sieradzanin Tomasz Kaczmarek przyznaje, że życiodajny płyn oddany w ramach tej akcji jest najwyższej próby. – To krew z endorfinami, czyli hormonami szczęścia i jest na pewno szczęśliwsza dla osoby, która ją dostanie. Chory szybciej dojdzie do siebie – z uśmiechem zapewnia student drugiego roku dziennikarstwa na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, któremu pomagała piątka przyjaciół.
Przytulanie za krew w Sieradzu. Spontaniczny pomysł
Jak przypomina, pomysł na zbiórkę krwi z przytulaniem zrodził się spontanicznie. Młodzi ludzie skrzyknęli się poprzez społecznościowy portal facebook, a z jak znakomitym efektem świadczy fakt, że akcja została przeprowadzona już po raz trzeci. Na darmowe przytulenie liczyć mogli nie tylko ci, którzy oddali krew (27 osób, zarejestrowały się 32). Społecznicy po zakończeniu akcji postanowili wyjść na ulice, by obdzielić tym sympatycznym gestem i postronne osoby. – Mamy nadzieję, że to zachęci kolejne osoby do tego, by oddawały krew – uzasadnia Tomek.
Jedną z dawczyń była Iga Olbińska z Kłocka pod Sieradzem. Krew oddała po raz drugi. – Czekałam na swoje 18. urodziny, bym mogła zostać dawcą, bo od dawna chciałam pomagać innym. Zamierzać zostać także dawcą szpiku. Dzisiaj dzięki przytulaniu oczywiście było miło, ale zawsze tak jest, bo niesamowicie fajne uczucie, gdy wspiera się potrzebujących.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?