Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pomysł podatku od deszczu w Sieradzu wzbudził kontrowersje

Paweł Gołąb
Przeciwny taryfom Ryszard Majchrzak (od lewej) uważa, że miasto nie ma prawa, by je nałożyć
Przeciwny taryfom Ryszard Majchrzak (od lewej) uważa, że miasto nie ma prawa, by je nałożyć fot. Paweł Gołąb
Deszcz w miejsce słońca przynosi ochłodzenie i szarość. W najlepszym razie psuje weekendowe plany, w najgorszym potrafi zniszczyć dorobek życia zalewając całe miejscowości.

Być może sieradzanom przybędzie jeszcze jeden powód , by krzywić się na widok zasłanego chmurami nieba. Prezydent miasta Jacek Walczak chce wprowadzenia opłat za wodę opadową, która z zabudowanych powierzchni spływa do kanalizacji. W ręku trzyma kartę przetargową w postaci ostatniej powodzi, bo w ten sposób - jak zapewnia - sami mieszkańcy i instytucje zadbają, by nadmiar wody nie trafiał wprost do rzek i nie spowodował kolejnego kataklizmu. Przeciwnicy nie zostawiają na nim, nota bene, suchej nitki. Bo to nie czas, by obarczać ludzi kolejnymi opłatami, a do tego uchwała w sprawie jest tak niedokładna, że nie rozwiewa żadnych wątpliwości, a rodzi pytanie za pytaniem.

Taryfa, jak chce prezydent, ma obowiązywać od stycznia przyszłego roku. Propozycja przewiduje, by za wprowadzenie wód opadowych czy roztopowych do kanalizacji płacono 16 groszy na miesiąc brutto za każdy metr kwadratowy trwałej powierzchni (dróg; parkingów; terenów przemysłowych, handlowych, usługowych i składowych oraz baz transportowych), a 9 groszy brutto za każdy m kw. dachu. Skąd pomysł?

- Im mniej wody trafi do rzek, tym mniej przysłużymy się ewentualnej powodzi - wskazuje Jacek Walczak i powołuje się na ostatni kataklizm. - Gdyby popadało kilka dni dłużej, to Sieradz niechybnie by zalało. Wylewanie wody opadowej do Żegliny czy Warty to czyste marnotrawstwo. Taryfa ma zmienić sposób myślenia. Zmusić do tego, by wszyscy starali się zagospodarować nadmiar wody. Kto tego nie zrobi, niech płaci tak, jak płaci za śmieci. Bo woda, która spływa wprost do kanalizacji, powinna być traktowana jako odpad.

Tak łatwo, zdaniem części radnych, wytłumaczyć się z potrzeby wprowadzenia taryf jednak nie można. Bo wysoce niestosownym jest, by w czasie podwyżek praktycznie za wszystko - w tym ostatnio za wodę i odbiór ścieków - fundować sieradzanom kolejne opłaty. Przeciwnicy uwagi mają nie tylko natury społecznej. Także technicznej, bo ich zdaniem uchwała jest mało precyzyjna i rodzi wątpliwości. Kwestionują m.in. sposób naliczania nie od ilości spuszczanej do kanałów wody, bo to oznacza chociażby płacenie w sytuacji, gdy z nieba nie spadnie ani kropla deszczu. I powołują się na przykład Poznania, gdzie sąd administracyjny tak skonstruowany przepis uznał za bezprawny.

- Czegoś nie rozumiem. Najpierw zachęcamy do budowy parkingów, by porządkować niektóre tereny, a teraz za to, że woda nie wsiąka tam w grunt, każemy płacić - wypominała Wanda Gudowicz z SLD, która dopytywała też, czy była inwentaryzacja i wiadomo, kogo opłaty faktycznie dotkną.

Mirosław Owczarek z Solidarnych dla Sieradza pomysł uznaje za chwyt poniżej pasa z jeszcze innego względu. - Jak pobieranie dodatkowych opłat ma się do tego, że budujemy kanalizację i większość obciążenia za to ponoszą mieszkańcy bloków, którzy już ją mają? Jak można znów sięgać do ich kieszeni?

Większością radnych uchwałę zdjęto z obrad, ale dla jej przeciwników to pyrrusowe zwycięstwo. Bo nie oznacza odłożenia pomysłu do lamusa, a ponowne rozpatrywanie sprawy. Prezydent mówi, że stanie się to jeszcze przed wakacjami, po spotkaniach z radnymi. A niuanse? Jak zachowa się miasto wobec mieszkańca, który do kanalizacji nie jest podłączony, a wodę odprowadza rynną nie wprost do rur, a na chodnik? Pytany o to przez nas prezydent zapewnia: - Wtedy płaci. A w przypadku, gdy z połowy dachu odprowadza wodę na trawnik płaci połowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto