Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mniej się rodzi niż umiera

Agnieszka Olejniczak
Jednym z pierwszych sieradzan, którzy przyszli na świat w tym roku jest Aleksander Kosmala
Jednym z pierwszych sieradzan, którzy przyszli na świat w tym roku jest Aleksander Kosmala Jolanta Jeziorska
Tendencja jest niepokojąca, co przyznają sami urzędnicy stanu cywilnego. Według rejestrów w Sieradzu, liczba zgonów zaczyna znacznie przewyższać liczbę urodzeń. Taki stan utrzymuje się kolejny rok z rzędu.



 
– Zazwyczaj było tak, że zgodny były na równi z urodzeniami, albo nawet było ich nieco mniej. Ale na początku tego roku mamy już bardzo dużo zgonów – podkreśla Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Sieradzu Teresa Jaśniewska. 


Od początku tego roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Sieradzu zarejestrowano 109 urodzeń, ale w tym samym czasie doszło do 142 zgonów. Przez cały ubiegły rok, jak podaje USC w Sieradzu, urzędnicy sporządzili 1.285 aktów zgonu, a z samego Sieradza było ich 414. Rok wcześniej, w 2011, zgonów zanotowano 1.146, z czego dotyczących mieszkańców Sieradza 356.


Trzeci rok z rzędu liczba dzieci urodzonych w sieradzkim szpitalu jest też mniejsza niż zarejestrowano zgonów. A ten rozdźwięk się pogłębia. I tak w roku 2011 aktów urodzenia było 1.113 (w samym Sieradzu 264). Przyrost naturalny był więc na minusie, ale niewielkim, minus 33. W 2012 roku różnica jest już bardziej widoczna. Urodzeń USC zarejestrował 1.049 (z Sieradza 363), ale zgonów było aż o 236 więcej.


– Pod tym względem rok 2012 był specyficzny – przyznaje kierownik USC w Sieradzu.


Urząd rejestruje urodzenia i zgony, jakie nastąpiły głównie w sieradzkim szpitalu. Dane więc nie zawsze dotyczą mieszkańców powiatu sieradzkiego. Te, które przedstawia Główny Urząd Statystyczny, są jednak podobne. Według danych GUS za 2011 rok, w powiecie sieradzkim zgonów było 1.284, a urodzeń statystyki zanotowały 1.220. Na świat przyszło wtedy 413 sieradzan.


Większość z ponad tysiąca przychodzących na świat co roku noworodków, gdy obchodzić będzie imieniny, to w licznym gronie. Rodzice nadający imiona dzieciom, jakby się umawiali. Obecnie najpopularniejsze imię dla dziewczynki to Lena. Na drugim miejscu jest Julia, a dalej kolejno Zuzanna, Maja i Oliwia.


– Tych pięć jest najpopularniejszych, ale zdarzają się też często Diany, sporo rodziców daje imię Hanna – wylicza kierownik Jaśniewska.


Chłopcom rodzice niezmiennie najczęściej nadają imię Jakub. Kolejny pod tym względem jest Kacper, a dalej Filip, Antoni i Bartosz.
Sieradzcy rodzice nie maja też tendencji do nadawania dzieciom imion wymyślnych. Jedyny wyjątek, to ci przebywający zagranicą.

Jak przypuszcza kierownik USC w Sieradzu, wybierają imiona w pisowni obowiązującej w danym kraju, stąd do sieradzkiego urzędu trafiają metryki z danymi w obcym brzmieniu, np. Sophie, Jenny albo Xavier. Mieszkający w Polsce, raczej trzymają się tradycji, choć odstępstwa są dopuszczalne.


– Gdyby ktoś naprawdę chciał, to nie robiłabym problemów – rozważa możliwość zarejestrowania nietuzinkowego imienia kierownik Teresa Jaśniewska. – Kiedyś mieliśmy wykaz imion i tego się trzymaliśmy. Teraz nie robimy problemów, bo to w końcu sprawa rodziców – podkreśla. I przypomina tylko, że urzędowa zmiana imienia, to późniejszy problem samego dziecka.



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto