- Szwajcaria to prawdziwy raj dla miłośników trekkingu po górach - zaczyna swoja opowieść Dawid Zawiasa. - Będąc dość małym, ale świetnie zorganizowanym krajem daje wspaniałe możliwości na eksplorowanie gór. Przez 10 dni wędrowania najpiękniejszymi szlakami wysokogórskimi starałem się czerpać całymi garściami z piękna natury, która Szwajcarię obdarzyła szczególnie szczodrze prawdziwie bajkowymi Krajobrazami.Wyprawa rozpoczęła się od aklimatyzacji, a potem była wędrówka szlakiem Cabane Louvie 2250 m.n.p.m.- Col de Louvie 2912 m.n.p.m - Col de Prafleuri 2987 m.n.p.m. - Cabane de Prafleuri 2663 m.n.p.m . Wizyta nad Jeziorem Lac Bleu 2090 m.n.p.m. oraz Pas de Chèvres 2855 m.n.p.m. Dodatkowym utrudnieniem były przechodzące burze z deszczem i sypiącym śniegiem. Druga część wyprawy, to czterodniowa dniowa wędrówka wysokogórska powyżej wysokości 3000 m.n.p.m. Przejście wzdłuż lodowca Glacier de Piece do spektakularnie położonego schroniska Cabane Vignettes 3157 m.n.p.m . Kolejny dzień to przejście przez dwie przełęcze Col de Charmottane 3037 m.n.p.m i Col de I'Evenque 3392 m.n.p.m. na lodowiec Glacier d'Arolla. Przejście przez lodowiec na płaskowyż Plan de Bertol i do schroniska Cabane Bertol 3311 m.n.p.m. Ostatni etap tego dnia wiódł przez metalowe drabiny umożliwiające dostanie się do " zawieszonego" na skalnej grani budynku. Kolejny dzień to wejście na najwyższy cel naszej wędrówki Tète Blanche 3707 m.n.p.m. Następnie przez lodowiec Stockjigletscher nocleg w schronisku Schoenbielhutte 2694 m.n.p.m Ostatni dzień to zejście to słynnej turystycznej miejscowości Zermatt położonej u stop Matterhornu 4478m.n.p.m Wyprawa w Alpy Szwajcarskie pozwoliła przenieść się w jakby " Inny świat " i dostarczyć niezapomnianych wrażeń. Niesamowite spotkanie z przyrodą alpejską i spacer jakby ogrodem botanicznym wśród zapachu różnorodnych rzadkich gatunków kwiatów i roślin. Spotkania na szlaku z koziorożcami alpejskimi i wszędobylskimi świstakami na długo pozostaną w pamięci. Słowa piosenki zespołu Lady Pank "A prowadziły nas nadzieja, wiara, złość - bo tam na dole zła naprawdę było dość. I nie ustawał nikt nawet w godzinie złej, zaciskał pięści i ze śmiechem wołał Hej! Przepięknie jest! I tylko tlenu mniej" niosły nas przez trudne alpejskie szlaki.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?