Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Warcie. Wystartowało blisko 150 osób

Paweł Gołąb
Sportowo upamiętniła po raz kolejny Żołnierzy Wyklętych Warta. W niedzielę odbył się tu II Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych „Tropem Wilczym". Na starcie odliczyło się blisko 150 osób.

Bieg, który startował z warckiego Orlika, zorganizowało Stowarzyszenie Dolina Warty we współpracy z Fundacją „Wolność i Demokracja” z Warszawy. Współorganizatorem była Gmina i Miasto Warta. Uczestnicy pobiegli na dwóch dystansach: 1.963 m, co ma wymiar symboliczny (liczba to rok śmierci ostatniego z Żołnierzy Wyklętych) oraz 5 kilometrów.
- Od dawna zajmuję się tym tematem i on nadal pozostaje tabu, dlatego warto go wciąż przybliżać – na pytanie, dlaczego ogólnopolska impreza trafiła do Warty odpowiada Tadeusz Żak, wiceprezes Stowarzyszenia Dolina Warty oraz koordynator biegu. – Gdy byłem mały mówiono o żołnierzach wyklętych jako o bandach. Mam satysfakcję, że w ostatnich latach krok po kroku to nastawienie się zmienia, co widzę w trakcie moich badań prowadzonych w Warcie i okolicach. W ciągu ostatniego roku udało mi się zebrać 30 relacji dotyczących tej tematyki, a wcześniej był problem, żeby w takim samym czasie przeprowadzić chociaż jedną rozmowę. Właśnie dlatego, że traktowano ten wycinek naszej historii jako coś niewygodnego. Teraz mam już łącznie spisanych 60 relacji czy rozmów.
Co jest ważniejsze w tym wydarzeniu: historia czy zdrowie? – Dla mnie jedno i drugie. Sam kiedyś biegałem, wciąż interesuję się historią, jest to więc dla mnie inicjatywa, która doskonale łączy te dwa światy – dodaje Tadeusz Żak.
Robert Kulczak pochodzący ze Środy Wielkopolskiej, a obecnie mieszkaniec Warty uczestniczył w biegu z zaprzyjaźnioną 5-osobową rodziną, w której jeden z synów jest uczniem klasy wojskowej. Jak przekonuje, największą zaletą ogólnopolskiej imprezy, która w skali kraju miała w tym roku swoją czwartą edycję, jest odkrywanie zapomnianej historii na nowo. – Interesuję się historią i zastanawiające było dla mnie od zawsze to, jak tak wielka organizacja jak Armia Krajowa dała się stłamsić Sowietom i polskim komunistom, że tylko tak niewielka część żołnierzy stanęła do dalszej walki. A ci, którzy broni nie złożyli nie dość, że zostali poddani fizycznej eksterminacji to jeszcze skazano ich na zapomnienie historyczne. Przez lata się o nich nie mówiło, wciąż nie wiadomo o wielu miejscach ich pochówku, dlatego jest to tak ważne, żeby pamiętać o tej karcie dziejów. Przez pamięć o historii kształtujemy przecież przyszłość narodu.
15-letniego Łukasza Krawczyka z Warty do udziału w biegu przyciągnęło zainteresowanie historią Żołnierzy Wyklętych z jednej strony, a sportem z drugiej. – Myślę, że trzeba ich upamiętnić. Ginęli za nasz kraj, walczyli do ostatniej kropli krwi i teraz widzimy, że ich wysiłek się opłacił – żyjemy w wolnej Polsce i za to im bardzo dziękuję.
- Lubię biegać, tę adrenalinę, którą to daje, ale i aspekt historyczny ma dla mnie znaczenie. To dobry sposób, by upamiętnić Żołnierzy Wyklętych - dopowiada Katarzyna Wiśniewska z Góry, uczennica Publicznego Gimnazjum w Warcie.
W biegu na 1.963 metry miejsca od I do III zdobywali (w kategorii mężczyzn i kobiet): Michał Augustyniak, Bartłomiej Ławniczak i Jakub Wachowski oraz Gabriela Trzepacz, Katarzyna Wiśniewska i Elwira Janko. W biegu na 5 km: Marcin Karkoszka, Michał Urbanowicz i Marcin Wicherki oraz Gabriela Trzepocz, Aneta Malec i Weronika Chojecka.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto