Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Sieradz likwiduje dojazdy do szkoły. Rodzice oburzeni

Anna Sikora
Agnieszka Olejniczak
Władze gminy Sieradz nie chcą już wozić do Szkoły Podstawowej nr 6 w Sieradzu. Dla dobra szkoły w Rzechcie. Rodzice nie zgadzają się na przepisanie dzieci. Czy miasto dołoży się do dojazdów?

Od września gmina Sieradz przymierza się do likwidacji dojazdów autobusowych dla dzieci, które uczęszczają do Szkoły Podstawowej nr 6. Zmiana uderzy w uczniów, którzy mieszkają na terenie gminy, a ich podstawówka należy do miasta. Powodem jest dramatyczna sytuacja w Szkole Podstawowej w Rzechcie. Władze gminy chcą zachęcić rodziców do przepisania dzieci do gminnej placówki. Niestety, likwidacją dojazdów.
- Rodzice z gminy, na przykład z Mnichowa czy Męckiej Woli posyłają dzieci do Szkoły Podstawowej nr 6 i my w to nigdy nie ingerowaliśmy - wyjaśnia Włodzimierz Miłek, kierownik Referatu Spraw Obywatelskich w Urzędzie Gminy Sieradz. - Gmina zadeklarowała, że mimo że dzieci nie będą chodzić do Rzechty, to gmina pokrywała koszty dowozu do „szóstki”. Tak się dzieje od dawna. Jednak przepis w ustawie mówi wyraźnie, że samorząd ma obowiązek dowozić dzieci do szkoły obwodowej, czyli takiej, która należy do gminy. „Szóstka” nie jest nasza, należy do miasta.

Rodzice z gminy, którzy posyłają dzieci do „szóstki” są sytuacją oburzeni.
- Nie przepiszę dziecka do Rzechty i z tego co wiem, większość rodziców, też tego nie zrobi – przyznaje Marcin Żołnierkiewicz, tata sześcioletniej Gabrysi, która od września idzie do pierwszej klasy. – Dzieci nie znają szkoły w Rzechcie, to jest dla nich inny świat. Nie jesteśmy związani z tamtą okolicą. Dzieci też nie są odpowiedzialne za podział administracyjny. Jest to dla nas za daleko. Z różnych stron słyszymy też nieprzychylne opinie o tej szkole. Urząd takimi działaniami nie poprawi sytuacji w Rzechcie. Urząd gminy traktuje też nas nie fair.

Gmina Sieradz ma problem z podstawówką w Rzechcie. We wrześniu nie zostanie otwarta tam żadna pierwsza klasa.
- Zdajemy sobie sprawę, że to niepopularna decyzja i otrzymujemy sygnały niezadowolenia – dodaje Miłek. - Ale nie może dojść do sytuacji, gdzie gminna placówka w Rzechcie z powodu stosowania przez lata takiej polityki dowozowej będzie musiała zostać zamknięta. Zapewnimy dowozy do Rzechty. Sfinansowane to zostanie z subwencji, która wynosi 6000 zł na jedno dziecko.

Władze gminy liczą na to, że do dojazdów dorzuci się miasto.
- Rozmawiamy o tym z panem wójtem, gmina od lat dowoziła dzieci do „szóstki” i nie było problemów - mówi Paweł Osiewała, prezydent Sieradza. - Jest jeszcze trochę za wcześnie na decyzje.

Gmina przyznaje, że dużo dzieci, które mieszkają na jej terenie, uczęszcza do miejskiej podstawówki. Miasto odbija piłeczkę – wielu rodziców decyduje się posłać dzieci do gminnego gimnazjum, a nie do miejskiego.
- 75 dzieci, które mieszkają na terenie Sieradza pójdzie do gimnazjum gminnego – wylicza prezydent Sieradza. - Wójt zrobi z tego aż trzy klasy. My od września w Gimnazjum nr 2 będziemy mieć tylko dwie klasy. A gimnazjum gminne pewnie byłoby w stanie przyjąć nawet setkę naszych dzieci. Dowóz dzieci z gminy do szkoły to zadanie pana wójta.

Po stronie gminy stoją przepisy, a dokładnie ustawa o samorządzie gminnym. Jeżeli droga do szkoły przekracza 3 km, to obowiązkiem gminy jest zapewnienie bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu dziecka i opiekuna środkami komunikacji publicznej, jeżeli dowożenie zapewniają rodzice. Jednak przepis dotyczy szkół obwodowych. SP6 jest szkołą należącą do miasta.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto