Dzień włoski w Sieradzu zorganizowali studenci-seniorzy z Uniwersytetu Trzeciego Wieku

Seniorzy z SUTW imponują aktywnością, jeśli chodzi o naukę języków. W CKU zgłębiają angielski, niemiecki, no i teraz włoski. Zdzisław Cichecki, który pełni społeczną funkcję starosty z ramienia studentów-seniorów sięga do anegdoty odpowiadając na pytanie, skąd w jego przypadku wzięły się zainteresowania lingwistyczne. A to od wycieczki jeszcze do NRD, gdzie w hotelu spotkał właśnie Włocha. – Dał mi niezłą szkołę językową. Najpierw zapytał mnie po niemiecku, skąd jestem, a że potrafiłem powiedzieć jedynie, że jestem Polakiem, spróbował jeszcze po angielsku, a potem po włosku. Jak usłyszał, że może porozmawiamy „pa ruski” tylko na mnie spojrzał i sobie poszedł – _przypomina z uśmiechem zapewniając, że właśnie to zdarzenie było impulsem do solidnej nauki języków obcych.
Język włoski, jak dodaje, w ofercie SUTW pojawił się dwa lata temu i… - okazało się to – mówiąc po wojskowemu – strzałem w dziesiątkę. Włoskiego uczy się już dwadzieścia osób, ale zainteresowanie rośnie i w przyszłym roku powinna przybyć kolejna grupa. To nas nie dziwi. Język włoski jest piękny, a uczymy się także o historii, sztuce, kulturze i obyczajach Italii.
Nauczycielka włoskiego Paula Michalak chwali swoich podopiecznych. - Seniorom bardzo łatwo przychodzi nauka, nawet łatwiej niż osobom młodszym. Jest w nich duże zainteresowanie, wręcz prawdziwa pasja. Czasem muszę powiedzieć stop, bo chcą coraz więcej i więcej.
Czym najbardziej potrafi zachwycić włoski? - Wszyscy zgodnie mówią, że jest językiem miłym dla ucha, melodyjnym i pięknym. I to prawda, bo brzmi jak muzyka. Może stąd też bierze się to zainteresowanie? – odpowiada Paula Michalak przytakując, że grupa robi szybkie postępy. _– Zaczęliśmy, gdy studenci nie znali jeszcze ani słowa, a teraz już możemy się wspólnie porozumieć.
Udowadnia to kolejny ze studentów, Roman Węcławiak, który błyskawicznie i płynnie przedstawia się po włosku.- Sono Roman. Czemu warto się uczyć języków? Ci, którzy jeżdżą po Europie, doskonale o tym wiedzą. Znajomość języków się przydaje, a za naszych młodych lat mogliśmy zgłębiać jedynie rosyjski czy niemiecki. Uczyć się trzeba przez całe życie, a dodatkowo jest to dla nas atrakcja. Mamy fajnie zajęty czas, spotykamy się ze znajomymi.
Seniorów wspomagają mieszkający w naszych stronach Włosi. Jak Giancarlo Campana, który od 26 lat mieszka w Sieradzu. - To bardzo fajna inicjatywa, ponieważ między Polską a Włochami są bliskie, przyjacielskie relacje. Dla mnie to dodatkowa radość, gdy z dala od kraju mogę z kimś porozmawiać w ojczystym języku, choć dzisiaj dystans nie jest już tak odczuwany jak kiedyś. No, ale oprócz rozmowy tworzą się więzi przyjacielskie i wspólnie spędzamy miło czas. Warto to pogłębiać, bo Europa powinna jest jeszcze bardziej zjednoczona, a znajomość języków w tym pomaga.