Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dymisja prezesa MPK w Sieradzu. Roman Zawiasa mówi o wtrącaniu się Solidarności w działalność spółki. Prezydent: to subiektywna opinia

Paweł Gołąb
Fot. Paweł Gołąb
Nie bez kontrowersji odbywa się pożegnanie z firmą byłego prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Sieradzu. Roman Zawiasa odszedł z posady szefa miejskiej spółki wraz z główną księgową MPK wskazując, że stało się tak z powodu ingerencji i destruktywnych działań związkowej Solidarności w działalność przedsiębiorstwa, a nie z powodów osobistych i zdrowotnych jak poinformował o tym miejski urząd. Co na to druga strona? Solidarność w dysputy włączyć się nie zamierza. Prezydent Sieradza zapewnia, że to subiektywna opinia, a w sprawie zagrały emocje.

Przypomnijmy, Roman Zawiasa z funkcji prezesa MPK w Sieradzu zrezygnował we wrześniu. Jak poinformował sieradzki magistrat, wpływ na decyzję miały powody osobiste i zdrowotne, a na funkcję szefa miejskiej spółki powołany został jej wieloletni pracownik Arkadiusz Podsiadły.
Z takimi powodami odejścia podanymi w oficjalnym komunikacie nie zgodził się Roman Zawiasa wydając własne oświadczenie, w którym podał inne przyczyny swojej dymisji. „Mimo zakończenia realizacji projektu i zakupu 8 nowych, niskoemisyjnych autobusów; pozyskania dla spółki ponad 5 mln dofinansowania ze środków Unii Europejskiej; dbałości o warunki pracy i wynagrodzenia pracowników; doskonalenia rozkładu jazdy i sieci połączeń z udziałem pasażerów i kierowców (komitet ds. rozkładu jazdy); otrzymania w styczniu 2018 roku nagrody prezydenta miasta Sieradza w kategorii „Sieradz lubię” dla instytucji przyjaznej miastu; podpisania umowy z Urzędem Marszałkowskim w Łodzi na dofinansowanie zakupu 3 kolejnych autobusów i pozyskanie ponad 2 mln zł; część działaczy NSZZ Solidarność nieustannie krytykowała sprawowanie zarządu w Spółce” – czytamy w oświadczeniu, które wraz z Romanem Zawiasą podpisała Aleksandra Owczarek – były już prokurent główny księgowy MPK.
- Działania tych osób miały charakter uporczywy i długotrwały co powodowało napięcia wśród pracowników i niszczyło dobrą atmosferę pracy. Poprzez struktury zewnętrzne Solidarności oraz bezpośrednio, konfabulacje te docierały do właściciela spółki (prezydenta miasta). Destrukcyjne działania, w tym ataki na decyzje personalne zarządu, co do obsady wakujących etatów w dziale eksploatacji, kluczowych dla funkcjonowania przedsiębiorstwa, zafałszowywały rzeczywisty obraz przedsiębiorstwa, jego kondycji finansowej jak i dobrostanu pracowników. Uzurpacja części członków Solidarności, stan swoistej dwuwładzy w spółce paraliżował jej należyte funkcjonowanie. Nie znajdując poparcia u właściciela spółki, a kierując się interesem publicznym i odpowiedzialnością uważamy za niemożliwe dalsze sprawowanie zarządu. W związku z powyższym postanowiliśmy zakończyć pracę na rzecz M.P.K. Sieradz Spółka z o.o. – skwitowali były prezes i główna księgowa miejskiej spółki.
Jak sprawę komentuje związek i miasto? – Jeżeli prezes nie potrafi zachować się z klasą, to Solidarność zachowa się z klasą i pominie milczeniem to, co powiedział – krótko odpowiada Mirosław Antoni Owczarek, przewodniczący podregionu sieradzkiego NSSZ Solidarność i jednocześnie Rady Miejskiej w Sieradzu.
- Jest takie krótkie określenie „z niewolnika nie ma pracownika”. To jest autonomiczna decyzja pana prezesa i z nią nie polemizuję. To są jego bardzo subiektywne odczucia i w mojej ocenie bardzo emocjonalne. Nie chciał pracować dalej w miejskiej komunikacji, to jest jego wola. Przychodząc na stanowisko wiedział, że w spółce działa nie jedna organizacja związkowa, ale kilka i trzeba z nimi dyskutować. Taka sama sytuacja jest również w innych miejskich spółkach, Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej czy Przedsiębiorstwie Komunalnym i tam potrafią sobie prezesi radzić. W mojej ocenie były prezes MPK nie wytrzymał presji – komentuje natomiast prezydent Sieradza Paweł Osiewała odnosząc się również do kwestionowania zdrowotnych powodów odejścia. - Sam poprosił o rozwiązanie stosunku pracy za okresem wypowiedzenia, na co nie mogliśmy sobie pozwolić, podając jako jeden z powodów przemawiających za zwolnieniem ze świadczenia pracy właśnie kwestie zdrowotne.
Ale zaskoczenie dymisją było? Sukcesów MPK, w postaci chociażby nowych autobusów, przecież w ostatnim czasie nie brakowało? – Jeżeli mówimy o sukcesie miasta, to nie jest to tylko sukces prezydenta, tylko szeregu ludzi, od zarządzających spółkami miejskimi, przez pracowników naszych jednostek, po naszych urzędników. Tak samo jest w każdej spółce miejskiej. Na prezesa także pracuje sztab ludzi, więc nagrody dla MPK odbierałbym jako wyróżnienie dla całego zakładu, a nie osobisty sukces jednej osoby. Skoro prezes podjął taką decyzję i nie chciał dalej zarządzać firmą, aż tak daleko idących wniosków, że coś niedobrego się w niej działo, bym nie wysnuwał. Spółka znajduje się obecnie w bardzo dobrych rękach, pracownika z trzydziestoletnim doświadczeniem oraz młodej i kreatywnej księgowej, jest więc dobrze zarządzana.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto