Jej rówieśniczki Weronikę Jamroży oraz Martynę Kosatka zainteresowały także kółka informatyczne, przyrodnicze i przygotowujące do występów na scenie. - Teraz wolny czas spędzamy ciekawiej - zgodnie zapewniają dziewczynki. - Wcześniej albo grało się na komputerze, albo oglądało telewizję. A tak robimy coś pożytecznego.
Ten pożytek przynosi projekt "Inwestycja w przyszłość", z którego korzysta 251 dzieci z trzech podstawówek w gminie Brzeźnio: Ostrowa, Kliczkowa Wielkiego i Barczewa. Na jego realizację inicjatorzy zdobyli prawie 632 tys. zł z funduszy unijnych. Program potrwa długo. Został przewidziany na dwa lata. Z czego mogą korzystać dzieci? Z kół zainteresowań, a także zajęć z logopedą, konsultacji przedmiotowych i wycieczek edukacyjnych oraz wyjazdowych warsztatów.
- Takie zajęcia są niezmiernie ważne dla małego dziecka - przekonują inicjatorzy projektu. - Dają one doskonałe podstawy, by w przyszłości młody człowiek umiał się zaprezentować, był kreatywny i otwarty na propozycje innych, rozwijał zainteresowania i pasje. W wielu rodzinach życie dziecka jest pełne napięć, lęku, a czasem i przymusu. W tej sytuacji bezcenną wartością staje się zabawa i ruch oraz możliwość rozładowania napięć w formie ekspresji twórczej. Daje to dziecku wiele radości, odpręża, relaksuje, pozwala zapomnieć o kłopotach.
Sytuacją stresująca dla wielu dzieci są też niepowodzenia szkolne. W wielu wypadkach nie mogą one liczyć na pomoc rodziców. Jednym z zadań szkoły jest umożliwienie im wyrównania braków. W konsekwencji przyczyni się do osiągania przez nie lepszych wyników w nauce i odnoszenia sukcesów na miarę swoich możliwości.
Koordynator projektu, dyrektor SP w Ostrowie Ewa Dobruchowska zapewnia, że zapotrzebowanie na zajęcia jest duże. - Na język angielski zapisało się 141 uczniów, a nainformatykę 90. Korzyści odniosą także same szkoły, ponieważ dzięki projektowi trafią do nich pomoce dydaktyczne.
Trzecioklasistki z Ostrowa zapewniają, że zajęcia faktycznie są pomocne. - W nauce już teraz, a w przyszłości, jak byśmy na przykład chciały zostać artystkami, to już nie będziemy miały takiej tremy jak wcześniej - przekonują i dopowiadają, że odkryły w sobie nowe talenty.
- W moim przypadku - taneczny. Wcześniej chciałam być piosenkarką. I tu się słucha muzyki, i tu, więc za bardzo ze starego marzenia nie rezygnuję - z uśmiechem mówi Weronika.
Ola wcześniej chciała zostać malarką, teraz otworzyła się na śpiewanie. Martyna również marzy o karierze na scenie, już jako aktorka.
- Kiedyś chciałam być sędzią, ale zobaczyłam jak fajnie jest wcielać się w różne postacie. Ale zobaczymy. Może kiedyś wrócę do tej sprawiedliwości - zastanawia się Martyna.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?