110 lat szpitala psychiatrycznego w Warcie. Z tej okazji placówka otrzymała imię swojego twórcy i dyrektora dr Witolda Łuniewskiego (fot)

Uroczystości rozpoczęły się od złożenia wieńców pod pomnikiem upamiętniającym pomordowanych podczas II wojny światowej przez Niemców prawie 500 pacjentów szpitala w Warcie. – To nasi cisi bohaterowie, męczennicy, niechciane dzieci tamtego czasu. Ich historia wciąż trwa i powinna trwać, byśmy chociaż trochę potrafili być mądrzejsi i pamiętali o godności człowieka – _podkreślał ojciec Honorat z klasztoru Ojców Bernardynów w Warcie.
A współczesność? - Wciąż nie dbamy o zdrowie psychiczne, to więc dobra okazja, by o tym przypomnieć. Statystyki pokazują, że ponad 50 milionów ludzi na całym świecie zmaga się z chorobami tego typu. W samej Europie ponad 30 proc. populacji chociaż raz w roku dosięga jakieś zaburzenie psychiczne jak chociażby depresja. Dlatego tak bardzo ważne jest, abyśmy przekazywali, że to nic wstydliwego. Byśmy nie bali się mówić o zaburzeniach psychicznych i nie piętnowali osób, które z tego względu korzystają z pomocy - podkreśla Magdalena Banach, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Sieradzu zapowiadając, że w Polsce – w czym uczestniczy także warcka placówka - zmienia się model ochrony zdrowia w tym zakresie. I od leczenia szpitalnego większy nacisk kładzie się na leczenie środowiskowe.
Kulminacyjnym momentem było nadanie Centrum Psychiatrycznemu w Warcie imienia dr Witolda Łuniewskiego, który w latach 1908-1909 organizował w budynkach poklasztornych warcki szpital psychiatryczny, a przez kolejne 10 lat piastował funkcję jego dyrektora… - wykazując niepospolite zdolności organizacyjne i administracyjne, otaczając chorych ojcowską opieką –_ zaznaczają organizatorzy jubileuszu.
Z okazji rocznicy w Centrum Psychiatrycznym w Warcie zorganizowano ponadto wystawę, na którą składają się zdjęcia, opisy i autentyczne medyczne eksponaty. Obchody uzupełniła prelekcja dr Ireny Kanickiej oraz mgr Katarzyny Neyman „Porozmawiajmy o depresji młodzieńczej”.