Policję zawiadomił o podejrzanym zachowaniu dróżnika jeden z kierowców. Na otwarcie szlabanu czekał około 20 minut, choć nie jechał żaden pociąg.
Policjanci z komisariatu w Uniejowie pojechali na miejsce, gdzie zastali pijanego 50-letniego dróżnika.Miał w organizmie ponad 2,6 promila alkoholu.
Zanim u dróżnika pojawiła się policja, kolej przysłała tam 52-letnią pracownicę. Przysłał ją zaniepokojony naczelnik stacji, gdy próbował się dodzwonić do dróżnika,a ten nie odbierał telefonu. Kobieta przejęła obowiązki pijanego kolegi do czasu przybycia jego zmienniczki.
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń policji mężczyzna pracował na zmianie od godz. 7 do 19. Prawdopodobnie alkohol pił od popołudnia i w końcu zasnął.
Podejrzany noc spędził w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut wykonywania w stanie nietrzeźwości czynności związanych bezpośrednio z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu. Za przestępstwo to grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratury został zwolniony.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?