Wyspiański to nie tylko "Wesele"

Postać wyjątkowego człowieka i niepowtarzalnego artysty sieradzanom przybliżyła polonistka Ewa Jaśkiewicz. – Kocham jego twórczość, w tym obrazy – szczególnie przedstawiające dzieci. Tyle wspaniałego dorobku po sobie pozostawił po zaledwie 18 latach twórczej pracy, warto więc o nim stale przypominać. Tym bardziej, że wiele osób zna go tylko z jednego dzieła, czyli „Wesela” - argumentuje.
Bohaterką pierwszego ze spotkań była Hanka Ordonówna. Sieradzanka liczy, że jej opowieści zaowocują większym zainteresowaniem postacią, której jest ono poświęcone. – Życzyłabym sobie, by zachęciło to następne osoby do tego, by same poznały bliżej danego artystę. By zapytały, co można przeczytać na jej temat – przyznaje z uśmiechem.