Wygrali licytację WOŚP, gotowali z mistrzem kuchni i prezydentem Sieradza. Kulinarna przygoda uczniów SP nr 10 w Sieradzu ZDJĘCIA

Dominik Wróblewski nie wahał się, gdy padła propozycja udziału w niezwykłej licytacji. – Pomysł jest świetny. Gotowanie jest w modzie, a to edukacja i zabawa w jednym.
Skąd wybór kuchni włoskiej? _– Chciałem pokazać uczniom jej podstawy. W jakich rejonach jakie makarony się je, jakie produkty są wręcz zakazane, a jakie są najbardziej lubiane przez Włochów. Wskazać jakie są podstawowe błędy, które robimy w Polsce zabierając się za południową kuchnię – _argumentuje szef kuchni Chez Dominik, który z dziećmi i prezydentem przygotował kilka rodzajów makaronu.

To jakich błędów się wystrzegać zabierając się za ich przygotowanie? – Przede wszystkim przy wyborze produktów. Musi być cudowna oliwa, twarde sery, świeże pomidory czy prawdziwa mozarella. No i wino do podlewania, bo Włosi nie uznają bulionu czy wody. A sam makaron musi być al dente – przybliża Dominik Wróblewski podkreślając, że kulinarna świadomość powoli w Polsce rośnie, szczególnie wśród młodych. - Starsze pokolenie lubi wciąż najbardziej te klasyczne smaki. Owoce morza czy kuchnia orientalna do nich tak nie przemawia. Niedziela to schabowy i rosół, poniedziałek pomidorowa i mielone. Ale młodzież już bardziej woli poeksperymentować w kuchni.

Wybór włoskiej kuchni ucieszył młodych gości, bo ta jak zapewniali jest jedną z ich ulubionych. – Najbardziej lubię spaghetti i japońskie dania, które przygotowuje moja ciocia – wymienia 10-letnia Weronika Szczepaniak. – Cieszę się bardzo z tej wizyty, bo uwielbiam gotować. Bardzo często przygotowuję potrawy z mamą.
Jej rówieśniczka z IVd Amelia Pawełczyk również nie kryła radości. – Jestem szczęśliwa. Najbardziej lubię pizzę i spaghetti. Czy pomagam w kuchni rodzicom? Czasem, raz robiłam nawet sama obiad, przygotowałam makaron z pulpetami i sosem.

A kto rządzi w kuchni w domu prezydenta Sieradza Pawła Osiewały? – Ja. Żona przyjęła zasadę, że jeśli chcę to robić, to ona się nie wtrąca – przyznaje z uśmiechem. - A mi to sprawia ogromną satysfakcję. Po chwilach gonitwy kuchnia daje spokój, odstresowanie od codzienności. Uwielbiam więc przebywać w kuchni. Nie powiem, że to moja pasja, ale nigdy nie uciekałem od tego. I staram się wykraczać poza nasze typowo polskie menu, chociaż czasem nie znajduję uznania u moich domowników, bo Ci wolą bardziej te tradycyjne potrawy – wyjawia.

Prezydent chwali klasową inicjatywę. – Cieszę się, że nagrodę wylicytowali młodzi sieradzanie. Pomoc nabiera w dzisiejszych czasach szczególnego znaczenia, jest wyjątkowo ważna, ważna jest jej świadomość już u najmłodszych.

Wychowawczyni klasy IVd Arlena Przelazła-Matusiak również podkreśla ten aspekt. – Co roku biorę udział w WOŚP, licytuję z całą rodziną i ta propozycja warsztatów kulinarnych od razu przypadła mi do gustu. Pomyślałam o mojej klasie, której tłumaczę ideę pomagania, na grupie poinformowałam rodziców, wszyscy mi kibicowali i udało się. Jesteśmy teraz przeszczęśliwi, to dla nas wszystkich szczególne przeżycie.