MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Trwa spór sieradzkiego magistratu z rodziną Lipińskich

Dariusz Piekarczyk
Część gmachu Urzędu Miasta stoi na spornym gruncie
Część gmachu Urzędu Miasta stoi na spornym gruncie fot. Dariusz Piekarczyk
Wciąż nie ma końca, trwającego od 20 lat, sporu sieradzkiego magistratu ze spadkobiercami rodziny Lipińskich, na których działce stoi część budynku Urzędu Miasta.

Wprawdzie na konto spadkobierców wpłynęło pod koniec grudnia 2010 roku 640 tys. zł, lecz to nie rozwiązuje sprawy. Spadkobiercy czekają na kolejną wpłatę - tym razem co najmniej 300 tys. zł.

- Grudniowa wpłata była konsekwencją uprawomocnionych wyroków sądowych, od których miasto nie składało apelacji - mówi jeden ze spadkobierców. - Prawdę mówiąc, myśleliśmy, że będą apelować, ale nie chcieli brnąć w dalsze koszty. Wpłata dotyczyła jednak kwot zasądzonych do końca czerwca 2009 roku. Obecnie w sądach są dalsze nasze pozwy, począwszy od lipca 2009 roku do końca roku ubiegłego. Według naszych wstępnych wyliczeń, daje to kwotę oscylującą w granicach 300 tysięcy złotych. Są to skromne szacunki, bo przecież każdy dzień zwłoki sprawia, że kwota do zapłaty zwiększa się.

Jednocześnie nasz rozmówca wyjawia, że spadkobiercy są skłonni negocjować z miastem polubowne załatwienie sprawy.

- Ale z nami nikt nie chce rozmawiać - twierdzi jeden ze spadkobierców. - W lipcu ubiegłego roku otrzymaliśmy z Urzędu Miasta pismo, podpisane przez prezydenta Jacka Walczaka, z propozycją polubownego załatwienia sprawy. Zaproponowana przez miasto kwota 400 tysięcy złotych, wynikająca z wyceny biegłego, nie satysfakcjonowała nas jednak. Poprosiłem więc, w piśmie wysłanym do magistratu w połowie sierpnia, o udostępnienie wyceny wszystkim spadkobiercom. Dotychczas jednak moje pismo pozostało bez odpowiedzi.

- Gmina i Miasto Sieradz oczekuje na rozstrzygnięcie postępowania, toczącego się przed tutejszym Sądem Rejonowym w przedmiocie zasiedzenia z wniosku Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, reprezentującej Starostwo Powiatowe w Sieradzu jako przedstawiciela Skarbu Państwa - wyjaśnia Witold Pawliński z biura prawnego Urzędu Miasta w Sieradzu. - W związku z tym wnioskiem zostało zawieszone dotychczas toczące się postępowania przed Sądem Rejonowym w Sieradzu. Dotychczasowe propozycje składane przez Gminę i Miasto Sieradz zostały odrzucone przez drugą stronę bez podania kontrpropozycji.

- Najlepiej byłoby oddać budynek magistratu w ręce spadkobierców - mówi przewodniczący Rady Miasta Tomasz Olejnik. - Na dziś to raczej niemożliwe, bo sporo zainwestowano w jego modernizację. Choćby w budynku Starostwa Powiatowego możemy wynająć trzy piętra za mniejsze pieniądze i od ręki. Spadkobiercy powinni się jednak zastanowić, gdzie jest granica? Spór trzeba zakończyć jak najszybciej.

- Ta sprawa bulwersuje sieradzan od kilku lat - zauważa radny Eugeniusz Witkowski. - Najlepiej byłoby wykupić działkę na własność od spadkobierców. Poproszę prezydenta Sieradza o jak najszybsze spotkanie w tej sprawie.

- Jestem zszokowana, że sprawa nie została jeszcze załatwiona - denerwuje się radna Beata Jacyszyn. - Tylko skąd wziąć pieniądze? W budżecie miasta nie ma na ten cel zarezerwowanych środków finansowych. Chyba że odwołany Open Hair.

- Z tego co mi wiadomo, tak naprawdę sprawa jest jeszcze w toku - mówi radny Juliusz Góraj. - Na razie wstrzymuję się od wypowiedzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto