Wprawdzie na konto spadkobierców wpłynęło pod koniec grudnia 2010 roku 640 tys. zł, lecz to nie rozwiązuje sprawy. Spadkobiercy czekają na kolejną wpłatę - tym razem co najmniej 300 tys. zł.
- Grudniowa wpłata była konsekwencją uprawomocnionych wyroków sądowych, od których miasto nie składało apelacji - mówi jeden ze spadkobierców. - Prawdę mówiąc, myśleliśmy, że będą apelować, ale nie chcieli brnąć w dalsze koszty. Wpłata dotyczyła jednak kwot zasądzonych do końca czerwca 2009 roku. Obecnie w sądach są dalsze nasze pozwy, począwszy od lipca 2009 roku do końca roku ubiegłego. Według naszych wstępnych wyliczeń, daje to kwotę oscylującą w granicach 300 tysięcy złotych. Są to skromne szacunki, bo przecież każdy dzień zwłoki sprawia, że kwota do zapłaty zwiększa się.
Jednocześnie nasz rozmówca wyjawia, że spadkobiercy są skłonni negocjować z miastem polubowne załatwienie sprawy.
- Ale z nami nikt nie chce rozmawiać - twierdzi jeden ze spadkobierców. - W lipcu ubiegłego roku otrzymaliśmy z Urzędu Miasta pismo, podpisane przez prezydenta Jacka Walczaka, z propozycją polubownego załatwienia sprawy. Zaproponowana przez miasto kwota 400 tysięcy złotych, wynikająca z wyceny biegłego, nie satysfakcjonowała nas jednak. Poprosiłem więc, w piśmie wysłanym do magistratu w połowie sierpnia, o udostępnienie wyceny wszystkim spadkobiercom. Dotychczas jednak moje pismo pozostało bez odpowiedzi.
- Gmina i Miasto Sieradz oczekuje na rozstrzygnięcie postępowania, toczącego się przed tutejszym Sądem Rejonowym w przedmiocie zasiedzenia z wniosku Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, reprezentującej Starostwo Powiatowe w Sieradzu jako przedstawiciela Skarbu Państwa - wyjaśnia Witold Pawliński z biura prawnego Urzędu Miasta w Sieradzu. - W związku z tym wnioskiem zostało zawieszone dotychczas toczące się postępowania przed Sądem Rejonowym w Sieradzu. Dotychczasowe propozycje składane przez Gminę i Miasto Sieradz zostały odrzucone przez drugą stronę bez podania kontrpropozycji.
- Najlepiej byłoby oddać budynek magistratu w ręce spadkobierców - mówi przewodniczący Rady Miasta Tomasz Olejnik. - Na dziś to raczej niemożliwe, bo sporo zainwestowano w jego modernizację. Choćby w budynku Starostwa Powiatowego możemy wynająć trzy piętra za mniejsze pieniądze i od ręki. Spadkobiercy powinni się jednak zastanowić, gdzie jest granica? Spór trzeba zakończyć jak najszybciej.
- Ta sprawa bulwersuje sieradzan od kilku lat - zauważa radny Eugeniusz Witkowski. - Najlepiej byłoby wykupić działkę na własność od spadkobierców. Poproszę prezydenta Sieradza o jak najszybsze spotkanie w tej sprawie.
- Jestem zszokowana, że sprawa nie została jeszcze załatwiona - denerwuje się radna Beata Jacyszyn. - Tylko skąd wziąć pieniądze? W budżecie miasta nie ma na ten cel zarezerwowanych środków finansowych. Chyba że odwołany Open Hair.
- Z tego co mi wiadomo, tak naprawdę sprawa jest jeszcze w toku - mówi radny Juliusz Góraj. - Na razie wstrzymuję się od wypowiedzi.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?