Dziesięć minut po północy z ciemności lasu obok samochodu wyłoniła się czyjaś postać. Okrzyk: Stój, policja! wystraszył kłusownika, który wziął nogi za pas. Daleko jednak nie uciekł. Po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów mężczyzna potknął się, co ułatwiło jego zatrzymanie. Obok niego leżał sztucer. Po sprawdzeniu okazało się, że był przeładowany i gotowy do oddania strzału. W magazynku znajdowały się jeszcze dwa naboje.
Zatrzymanym okazał się 19-letni mieszkaniec Brąszewic. Był trzeźwy. Tłumaczył się policjantom, że broń „wypożyczył” od ojca bez jego wiedzy. Jednak nie potrafił sensownie wytłumaczyć do czego mu ona była potrzebna. Smaczku tej sprawie dodaje, że ojciec tego młodego człowieka jest myśliwym, a broń jest legalna.
Teraz stróże prawa będą sprawdzać, czy broń była należycie zabezpieczona oraz w jaki sposób 19-latek wszedł w jej posiadanie. Młodemu kłusownikowi grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?