- Mając na uwadze poprawę sytuacji i dobro rodzimych producentów należałoby przeanalizować podaż ziemniaka (w tym ziemniaka wczesnego) w 2013 r. - pisze do ministra starosta poddębicki. - Moim zdaniem można wykorzystać dane z systemu, jaki posiada Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Drugim istotnym czynnikiem jest promocja w kraju rodzimego ziemniaka wczesnego prowadząca do zwiększenia popytu i z drugiej strony zmniejszenia importu. Nasza rodzima produkcja jest oparta na ekologicznych, zrównoważonych podstawach nacechowanych optymalizacją stosowania nawożenia i środków ochrony roślin. Takie działania rolników przedkładają się na zdrowy produkt, który zasługuje na to, aby konsument go wybierał i przyczyniał się do kształtowania stabilizacji gospodarczej w kraju. Ponadto służby kontrolne powinny zwracać uwagę na podmioty gospodarcze importujące ziemniaki z zagranicy. Ważne by importowany produkt spełniał określone standardy i był sprowadzany tylko w razie konieczności spowodowanej sytuacją podażową na rynku wewnętrznym. Tak postępują inne państwa członkowskie Unii Europejskiej. Są z jednej strony otwarte na rynki zewnętrzne, a z drugiej bacznie analizują sytuację na rynku rodzimym, aby nie dopuścić do zachwiań, które powodują nieodwracalne straty dla całej gospodarki.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?