Jak podaje sieradzka policja, do kradzieży doszło w jednej ze szkół podstawowych w Sieradzu. Poszkodowana uczennica zostawiła plecak przed stołówką, a gdy po niego wróciła odkryła, że z bocznej kieszonki zniknął telefon samsung galaxy. Postanowiła go poszukać, a gdy nic to nie dało dyrekcji szkoły zgłosiła kradzież.
Przejrzano zapis z kamer monitorujących korytarz i okazało się, że na filmie jest mężczyzna, który usiadł na ławce przy plecakach, przeszukał je i zabrał coś z jednego z nich. Niedługo potem podeszła do niego uczennica i razem opuścili szkołę.
Policjanci mężczyznę znaleźli i po ustaleniu jego adresu zapukali do mieszkania w Sieradzu. Otworzył im człowiek, którego uchwyciły kamery. Najpierw twierdził, że zaszła pomyłka, ale gdy policjanci chcieli przeszukać mieszkanie, mężczyzna poszedł do łazienki i spod wanny wyjął telefon.
Przewieziony do komendy 37- letni mieszkaniec Sieradza usłyszał zarzut kradzieży mienia. Przyznał się i zdecydował dobrowolnie poddać się karze. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?