- Trochę się ostatnio wystraszyli, bo zaczęli na gwałt frezowanie - cieszy się wójt Wróblewa Tomasz Woźniak. A burmistrz Błaszek zapowiada, że w razie czego mieszkańcy są gotowi blokować drogę. I nie odpuszczą, póki nie dopną swego. - Jesteśmy na pograniczu dwóch województw i to widać na naszych drogach - mówi burmistrz Błaszek Piotr Świderski. - Gdzie indziej się remontuje, a u nas tylko frezuje – podkreśla.
Samorządowcy uważają za niedopuszczalne, by droga od Sieradza do Kalisza była w tak fatalnym stanie, a jej przebudowa odkładana była na nie wiadomo kiedy. Dlatego chcą spowodować, by inwestycja na terenie gmin Wróblew i Błaszki podskoczyła w rankingu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Obecnie jest około 80 miejsca na liście.
- Mamy cała teczkę pism wysłanych do ministerstwa - przypomina burmistrz Świderski. A samorządowcy mają też za sobą kilka wizyt w Warszawie. Podczas wrześniowego spotkania burmistrz postawił sprawę jasno: jeśli nic się w planach GDDKiA nie zmieni, będzie protest. - Jesteśmy dobrzy w blokadach dróg. Dałem jasno do zrozumienia, że się nie zawahamy - mówi burmistrz.
Wójt Wróblewa, jak mówi, spędza ostatnio więcej czasu na trasie między Wróblewem a Warszawą, niż w Urzędzie Gminy. Jemu krajowa droga również spędza sen z powiek.
- Pozostało tutaj dwanaście kilometrów drogi zniszczonej tak bardzo, że praktycznie nie ma tutaj już co łatać - wzdycha wójt Tomasz Woźniak. - Tymczasem słyszymy, że obecnie ta inwestycja znajduje się na siedemdziesiątym szóstym miejscu zadań przewidzianych do wykonania przez administratora. Musimy ustawić się bliżej w tej długiej kolejce, co jest szczególnie ważne ze względu na zbliżające się szybko kolejne rozdanie unijnych pieniędzy. To wzmocni szanse na naprawę krajówki - podkreśla wójt.
Gmina Wróblew w walce o uznanie swoich racji zyskała wsparcie wicewojewody łódzkiego Pawła Bejdy, który zapowiada intensywne lobbowanie w tej sprawie. - Trzeba w rozmowach używać nowych argumentów. Wszędzie podkreślać, że z tej drogi nie da się już korzystać, bo jest tak rozjeżdżona i realnie grozi jej śmierć techniczna - wyjaśnia jakimi sposobami chce doprowadzić do zmiany planów GDDKiA.
Wicewojewoda łódzki zapewnia, że rozmowy będzie prowadził nie tylko w GDDKiA, zarówno łódzkim oddziale, jak i warszawskiej centrali administratora "dwunastki", ale także na wyższych szczeblach. Na przykład sejmowej komisji.
Rzecznik łódzkiego oddziału GDDKiA Maciej Zalewski nie pozostawia nadziei co do przebudowy drogi nr 12. W planach na lata 2012-2013 jest jedynie przebudowa miejskiego odcinka biegnącego przez Sieradz, czyli ul. POW. Ta inwestycja jest na 3 pozycji na liście ogólnopolskiej. Dla porównania, jak podaje rzecznik, ostatnia pozycja na jakiej znalazła się droga z województwa łódzkiego nosi numer 512. - Aktualnie wszystko uzależnione jest od pieniędzy, na które czekamy. Innych działań na obecną chwilę na drodze krajowej między Sieradzem a Błaszkami na chwilę obecną nie planujemy - informuje Maciej Zalewski.
Jedyne, czego doczekały się w tym roku Błaszki, to budowa sygnalizacji świetlnej na drodze krajowej. Ta finansowana jest z programu poprawy bezpieczeństwa. A frezowanie części nawierzchni to nie inwestycja, a przedzimowe remonty, na które GDDKiA wydaje pieniądze z funduszu na bieżące utrzymanie dróg.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?